Bardzo ważną rolę w tym filmie odgrywa też świetna muzyka. Aż się dziwię, że Shape of My Heart Stinga nie dostało nominacji do Oscara. Absolutnie klasyk do obejrzenia dla każdego. Fenomenalne role Oldmana i Reno i debiut Natalie Portman. Czasami były przestoje, dlatego 9/10, ale ogólnie film wzruszający i kapitalny.