To jest klasyk którego żaden film nie przebije.Można powiedzieć LEGENDA.
I do tego końcowa piosenka przy której nie powstrzymasz łez ...
Ojj co jak co ale dla mnie raczej nic jego nie pobije, bo żadnego filmu nie oglądam wiedząc co każdy aktor powie w danej scenie :), a mimo tego często do niego wracam (chwała bogu za wersję 720p, reżyserką).
Dokładnie to jest film na skale światową. Każda scena łapie za serducho a nawet jeśli oglądało sie ten film 100 razy nadal myślisz że jednak on na końcu przeżyje ... Są też sceny które wręcz rozśmieszają do łez :P
Jean Reno w tym filmie pokazał klase :)
Odpowiem dowcipnie: filmy. które moim zdaniem są lepsze od "Leona" można policzyć na palcach obu rąk. Dzieła równe filmowi Bessona na palcach obu nóg (plus "środkowy"). Reszta ustępuje...
To prawda, piosenka "Shape of my heart" Stinga wyjątkowo dobrze się wkomponowała w końcówkę filmu. Osobiście uwielbiam też nastrojową muzykę, kiedy Leon wychodzi z budynku i zdejmuje maskę, by zobaczyć światło i ogłuszony nie słyszy nadchodzącego niebezpieczeństwa...MAJSTERSZTYK !