jak uważacie kto zagrał lepiej ? moim zdaniem jest remis z lekkim wskazaniem na oldmana. ale reno to mój ulubiony aktor
Oldman z cała pewnością, ma to coś i jest cholernie przekonywujący ...
Pozdrawiam !
można powiedzieć, że Gary miał trudniejszą rolę ale strasznie lubie ich obydwu więc też daje im remis :D
bardzo cenię obu tych aktorów, ale Reno miał zdecydowanie większe pole do popisu. Mimo wszystko oceniam ich raczej po równo, bo obaj spisali się znakomicie ;)
Reno zagrał bardzo dobrze jaki wszyscy ale Oldman.. bez komentarza - geniusz. Cholernie uwielbiam Go w tym filmie. Dla mnie bez wątpienia Gary Oldman ...
Reno zagrał bardzo dobrze jaki wszyscy ale Oldman.. bez komentarza - geniusz. Cholernie uwielbiam Go w tym filmie. Dla mnie bez wątpienia Gary Oldman ...
A ja tu, powiem tak: Oboje zagrali wprost idealnie każdemu dałbym po 10/10 pkt... Reno to mój ulubiony aktor ale to nie przewyższa szali na jego stronę. Ale pragnę wspomnieć że to Jean miał więcej akrobacji :) i wykonał to doskonale...
chyba jednak lepszy jest Gary Oldman. I to zdecydowanie. W tym filmie zagrał świetnie 10/10.
Gary Oldman zdecydowanie. Daje 10 za to jaki dreszczyk przechodzil mnie po plecach po tym jak Oldman lykał te tabletki. Majsterszyk:)
Oldman, ale napewno nie zdecydowanie. Grał tak niezwykłą, niemalże nieludzką postać (w przeciwieństwie do Leona, który mimo swojego fachu ma w sobie trochę dziecka), że mógł uczynić tą rolę wielką. i tak zrobił
według mnie i jeden i drugi kapitalnie zagrał swą postać, ale skoro już mamy oceniać grę aktorów, to co sądzicie na temat gry Natalie Portman, przecież jak na tak młody wiek (kiedy film był kręcony) zagrała kapitalnie. Zaryzykuję stwierdzenie, że w tak młodym wieku miała więcej kunsztu aktorskiego niż nie jeden polski aktor!!!!
Oboje zagrali rewelacyjnie , jednakże uważam że gra Oldmana to majstersztyk i aż trudno uwieżyć że nie otrzymł za tę role oskara.EVERYONE - aż ciary przechodzą.
Gary Oldman zagrał zdecydowanie lepiej. Ale nic dziwnego. W końcu jest lepszym aktorem.
na pytanie reno czy oldman powiem ze natalie:p uwazam ze boska jest w tym filmie... ale jesli mam wybirac miedzy reno oldmanem to gary byl lepszy....
Obaj panowie doskonale pasują do powierzonych im ról. Gary szaleństwo ma wypisane na twarzy i zawsze się sprawdza w podobnych rolach, co nie umniejsza naturalnie jego kunsztowi aktorskiemu:)
A na zadane pytanie nie pokuszę się o odpowiedź bo porównywanie aktorów w ten sposób moim zdaniem nie ma sensu.
Bardzo lubię obydwu aktorów, ale lepiej zagrał Gary Oldman, to prawdziwy geniusz!!!
obaj aktorzy zagrali bardzo dobrze, ale Oldman przeszedł naprawde samego siebie. Ta scena kiedy wchodzi do mieszkania i morduje rodzinę jest porażająca
Zdecydowania lepszy był Oldman.Był jak zawsze genialny w swoim fachu.Chociaż Reno także wykazał się bardzo wysoką umiejętnością sztuki aktorskiej ,ale przy kreacji Gary'ego nie jest ona tak zauważalna jak powinna. Oldman swoją rolą zdominował cały film.
"zdominowal caly film" bla bla bla juz nie pierniczcie. Obaj zagrali na rownym poziomie, od razu mozna dostrzec cechy charakteru granych postaci. A ich charakter roznil sie i to bardzo... Wiec te wszystkie smieszne wypowiedzi to tylko kwestia gusotow, a ocene "umiejetnosci sztuki aktorskiej" zostawcie bardziej wtajemniczonym...
Dla mnie oni obaj byli rewelacyjni, ale najlepsza niekwestionowanie nastoletnia Natalie Portman. Kiedyś przyznawali takie specjalne Oscary, za najlepsze role dziecięce. Myślę, że tutaj mi tego brakowało...
Gary Oldman - miał po prostu więcej do zagrania. Poza tym moment, gdy bierze tabletki i tak fajnie nim kręci..
moim zdaniem ocena w tym przypadku jest bez sensu, bo każdy z nich miał inną rolę. a dla mnie oldman jest lepszym aktorem w ogóle, nie tylko w Leonie
Nie da się ukryć że obydwie kreacje były na najwyższym poziomie i obaj prawdopodobnie trafili na swoje życiowe role.
To wyśmienicie też swiądczy o Besonie, który obsadził ich w tym filmie.
Czy aktor nadaje się do danej roli zależy od wyglądu i charakteru, a jeśli trafi na postać do której się nadaje, to nie dodając swoje umiejętności aktorskie z pewnością stowrzy niezapomnianą postać. Ci dwaj w tym filmie tylko to potwierdzają. Innym przykładem jest Jack Nicolson w "Locie nad kukułczym gniazdem", czy Tim Robbins w "Skazanych..."
Podobno nie ma roli, której Oldman by nie zagrał:) Podpisuję się pod tym, więc - Oldman... Ale z drugiej strony Reno, ten jego styl i głos... Ciężko wybrac, bo to mój ulubiony film, dwaj ulubieni aktorzy, ulubiona piosenka (oczywiście "Shape of my heart"), więc według mnie ten film nie ma lepszych i słabszych stron, wszystko jest po prostu doskonałe.
Obaj zagrali niesamowicie, ale Gary bardziej mi się podobał. W moim przypadku wpływ na ocenę może mieć fakt, że zawsze uwielbiałam czarne charaktery, a Gary to mój ulubiony aktor. Obaj są genialni, ale stawiam na Gary'ego.
Oldman, zdecydowanie. Choć można mi zarzucić brak obiektywizmu, bo uważam Gary'ego za aktora wszech czasów^^
Portman :)
A tak serio to uważam, że nie ma co porównywać ich gry, obaj prezentują zupełnie inną szkołę. Oldman gra bardzo teatralnie, a Reno w typowym francuskim stylu. Obaj są według mnie klasą samą w sobie.