niż cała obsada w Avatarze(może poza Weaver), że o Reno i Portman nie wspomne. Pisze to bo wiem że fanatyczni wyznawcy niebieskich kotów buszują po top liście ziejąc nienawiścią do wszystkiego co jest wyżej, a Leon jak najbardziej na to zasługuje, zreszta wiekszośc filmów przed Avatarem jest na właściwym miejscu.