najlepsza rola Jeana Reno!!! niesamowity film! ostatnia scena Leona na zawsze zapada w pamieci!
I twardziel zapłacze
Film w zasadzie pełen przemocy, ale przecież to nie jakaś krwawa, bezsensowna jatka! Według mnie akcja jest tutaj jedynie akcentem drugoplanowym, tłem dla przedstawionego portretu psychologicznego. Przecież klasyczne zakończenie takiego filmy powinno być optymistyczne, jakiś happy end, a tu proszę! Ta ostatnia scena naprawde zwala z nów - jest ztcymistrzowskim zwieńczeniem genialnego dzieła - ja sama zawsze mimowolnie ronie kilka łez i nie sądzę, by było wielu, którzy potrafią się przed tym uchronić
"Pozdrowienia od Matyldy"
Tak zgadzam się z Adamem.Scena w garażu jest super!!!!!!!