Aż trudno w to uwierzyć ale trzy razy podchodziłam do obejrzenia tego filmu i nie mogłam go dokończyć. Pierwsze dwa razy były fiaskiem. Dlaczego? NO IDEA! Po prostu mi nie wchodzil, wydawał sie nudny. A za trzecim razem nie tylko obejrzałam go z przyjemnościa, ale pokochałam. Od tamej pory mam za soba jakieś 5 spotkań z Leonem i nie moge uwierzyć, że o mały włos nie poznałabym tego filmu wcale.