Diderot się w grobie przewraca... szkoda talentu naprawdę dobrych aktorów (Dombasle, Ardant!, Serrault!, nawet Perez i Balasko)... żenua jak nic! A pomysł z organami to chyba z Monty Pythona zerżnięty... monsieur Aghion, wstydź się Pan!
ależ to bezdennie głupie - to o twoim poście.