Jeśli zależy Wam na premierze kinowej tego rewelacyjnie ocenianego horroru, to nie wahać się i podpisywać!
https://www.petycjeonline.com/chcemy_the_lighthouse_w_polskich_kinach
Każdy podpis to krok wprzód. Nie zapomnijcie tylko potwierdzić swoich na mailu :)
„The Light is Mine” – mówi Willem Dafoe i ja mu wierzę. A jednocześnie nie dowierzam własnym zmysłom, że to, co widzę, słyszę i wchłaniam emocjonalnie jest możliwe do zawarcia w jednym obrazie. Nie do końca w filmie, bo filmem bym tego nie określiła – to raczej sfilmowana sztuka, w której szekspirowscy bohaterowie...
Zdjęcia i gra Dafoe to mistrzostwo. Ale jak dla mnie trochę za dużo humoru w tej szarej stylistyce, momentami nawet odnosiłem wrażenie że film stara się być za bardzo "artystowski" i zaczyna być parodią. Ale czekam na kolejne dzieło Eggersa.
Rewelacja z Cannes i według wielu arcydzieło. Film zbiera rewelacyjne recenzje nie tylko od krytyków, ale też widzów. Pattinson jest ponoć świetny, ale jeszcze bardziej intrygują mnie głosy mówiące że Dafoe gra tu rolę życia.
Ja nie wiem czym się podniecają ci "krytycy" i wręcz masturbują się na temat tego badziewia. Nudno tak że więcej emocji jest na Warcie żołnierzy przy pomniku Nieznanego. Aktorstwo szału nie robi a i klimat nie za bardzo. Klasyczny przykład jak co najmniej mierny film staje się fenomenem... I jeszcze ta ocena na...
Z tego,co wiem, Lighthouse trafił tylko do kin studyjnych, dlatego może trudniej do niego dotrzeć (choć chyba sporo kopii jest w dystrybucji) - w każdym razie, jeśli dla obejrzenia jakiegoś filmu musicie włożyć ten wysiłek i dojechać do najbliższego kina studyjnego, to zróbcie to właśnie dla Lighthouse!
To jest...
Film Eggera jest luźno oparty na tragedii na latarni morskiej na wyspie Smalls. W skrócie, w 1801 roku dwójka Thomasów (Howell i Griffith) zaczęła pracę w latarni morskiej na wyspie Smalls. Zaraz po rozpoczęciu "służby' Griffith zmarł (z nie do końca jasnych powodów), a że rozpoczął się sztorm i tak zła pogoda, przez...
więcejDawno nie dalam zadnemu filmowi tak niskiej oceny... Bardzo przewidywalny portret psychologiczny - ostatnio bardzo modny w kinie. Zabawa w to, co bylo naprawde a co w glowie czlowieka. Film, ktory mial byc trudny, okazal sie zabawa i kretynizmem. Nudy i flaki z olejem.
Nie da się opisać *The Lighthouse* jednym słowem. Ten film to doświadczenie. To coś, co wbija się w podświadomość, przesiąka skórę i nie chce wyjść z głowy jeszcze długo po seansie. Kiedy skończyłem oglądać, siedziałem w milczeniu i powtarzałem do siebie: *co ja właśnie obejrzałem?*
Robert Eggers stworzył coś, co...
To, że panowie Dafoe i Pattinson nie dostali choćby nominacji do Oscara jest kompletnym absurdem. Cały film stoi grą aktorską obu Panów. Pattinson już (jak dla mnie) przestał być tylko i wyłącznie świecącym, wymuskanym wampirem z opowiastek dla nastolatek, a stał się naprawdę aktorem z prawdziwego zdarzenia. Dafoe już...
więcejZdecydowanie odradzam oglądanie tego filmu - film jest durny, bez treści. Poza tym mega nudny. Jest wiele innych filmów z tego roku, które warto obejrzeć. Oczywiście nie brak zachwytów nad tym "arcydziełem", więc czekam na falę "hejtu" :) Należy się Malina za najgorszy film roku...