Według mnie w pewnym sensie Żydzi "uratowali" swoją niepodległość dzięki II wojnie światowej, żeby mnie nikt nie zrozumiał źle, miliony ludzi doznało wielkich tragedii i rozpaczy jednak patrząc z szerszego punktu widzenia ta ofiara zwróciła uwagę świata na problem diaspory żydów od kilku tysiącleci i jak gdyby nigdy nic magicznie w 1948 powstało niepodległe państwo Izraela, prawda jest taka, że żydzi można by rzec, są najsprytniejszym narodem świata, ponieważ przez wiele tysiącleci potrafili radzić sobie, a nawet opływać w bogactwa i być poważani ze względu na swoja mądrość przez wiele krajów lub oczywiście nienawidzonych jednak nic co by nie robili nie powodowało jakiejkolwiek odbudowy państwa Izraela, dopiero tak wielka tragedia, która spadła na ich naród(w szczególności na Polskę jako ogól, ale już pomijam)spowodowała odbudowę państwa Izraela, można by rzec taki nieświadomy "wóz albo przewóz", przez wiele tysiącleci nie mogli osiągnąć niepodległości pomimo zaradności i sprytu, a osiągnęli poprzez przypadkową chorobliwą nienawiść do "rasy" żydowskiej jednego człowieka.