Przedstawia polaków w świetle pomocników Hitlera w walce z żydami.
Oszukaństwo i żenada , filmowe gó..
Jak to jest że internetowi "prawdziwi patrioci" tak często kaleczą język ojczysty... Spawdź w słowniku znaczenie terminu "przedstawiać kogoś/coś w świetle czegoś".
Widocznie niezbyt dużo wyniosłeś z tego filmu... Przecież od cholery tam polskich żydów, sami Polacy są wymienieni może 3 razy i mowa tylko o tym, że znaczą dla hitlerowców więcej niż Żydzi, Spielberg w ogóle nie stawia chyba w żadnej sceny ani jednego Polaka w złym świetle, a ty tu wyjeżdżasz nazywając świetny film "gównem"...
Też zwróciłem uwagę na strażników, strażniczki, lekarzy i jeszcze paru nazistów mówiących po polsku (w mundurach, nie kapo). Tłumaczę to sobie że po prostu znali j. polski, ale mogli chociaż mówić z obcym akcentem...
Mało istotny szczegół z tym brakiem obcego akcentu, przyznasz... Poza tym do takiej roboty chętnie zgłaszali się i byli przyjmowani Niemcy mieszkający przed wojną na terenie Polski (mniejszość niemiecka była wówczas znacznie większa niż dziś), właśnie ze względu na to, że perfekcyjnie (i bez akcentu) znali polski.