Ja tak samo. Cały film był spokój, a na tej scenie płakałam.

Tak, chociaż gdyby naprawdę spróbował, cały plan rozsypałby się. Gdyby sprzedał wszystko, byłoby jasne, że nie chodzi mu tylko o interesy. A wtedy nawet łapówki mogłyby nie pomóc. Nie zmienia to faktu, że to jedna z najlepszych końcowych scen, jakie widziałam.

PS. Chyba miałaś na myśli Żydów (w znaczeniu członków narodu, nie - wyznania).

Mnie bardziej poruszyła scena składania kamieni na grobie Schindlera pod sam koniec filmu :) Ogólnie rewelacyjny film, tylko trochę podkoloryzowany. No i początek, w którym podano, że Polska broniła się przez dwa tygodniem a nie ponad miesiąc, jak to było naprawdę. Poza tym - świetny.

Mnie również zabolały niektóre fakty:
- bezdyskusyjna gloryfikacja Schindlera, który w rzeczywistości chciał ratować własną skórę, polecam poszperać sobie o nim w necie albo lepiej w bibliotekach...
- jednoznacznie pokazanie Polaków w negatywnym świetle
- liczne błędy historyczne, choćby ten, o którym ty wspomniałeś
- szkoda że Spielberg nie ma takiej maniery w reżyserowaniu jak Gibson, fajnie jak zamiast angielskiego słyszelibyśmy niemiecki.

Ze strony czysto filmowej pod względem reżyserii, aktorstwa, muzyki, zdjęć, klimatu itp. film jest obłędny, gdyby nie te niuanse zapewne dałbym 10, a tak jest 8.

Nigdy nie płakałem na "Liście..." ale może dlatego że za dobrze znam historię :D

http://nczas.com/wazne/prawdziwa-historia-oskara-schindlera/

Hah, miałem dokładnie tak samo z oceną, szczególnie, że trochę poczytałem o Schindlerze i o całej liście przed oglądaniem. Niestety, Amerykanie mają tendencje do gloryfikowania i wybielania niektórych autentycznych postaci. To samo raziło mnie, gdy oglądałem ostatnio Valkirie z Tomem Cruise'm.

Zgadzam się całkowiecie.

To ciekawe co piszecie, Przeczytałam ten artykuł o którym mowa wyżej i nasuwa mi się pytanie: skąd wiadomo że to prawda? Nie ma tam żadnych dowodów, źródeł.
Natomiast niewątpliwie dowodem jest to, że setki Żydów odwiedzało jego grób i dziękowało mu. Czy gdyby był okrutny i okradał ich, robiliby to?

Ten tekst napisał dr Leszek Pietrzak wykładowca historii na KUL-u, jest to artykuł "wyjęty" z czasopisma "Najwyższy czas!" a do artykułów prasowych nie podaję się przypisów.

Pomijając gloryfikację to tak jak wam przeszkadza mi zajęcie Polski w dwa tyg, przy każdym przejeździe pociągu Polskie dzieci pokazują na gardło że Żydzi zgina, niby skąd takie dziecko wiedziało kto i gdzie jedzie?

Nie. To JEST link właśnie do materiału napisanego przez tego Pietrzaka z KULu a nie informacja prasowa. Czy są tam jakieś cytaty, odniesienia do dokumentów na potwierdzenie tej bajki ?
A sam ten dziennik to partyjna propagandówka założona przez Korwina a jego stosunek do holocaustu jest powszechnie znany.

Pewne jest, że Schindler na wojnie zarobił a zbankrutował dopiero w Argentynie po kilku nieudanych inwestycjach. Pewne jest, że był aresztowany w chwili sporządzenia listy, w związku z czym wersja M. Pempera (o którym Spielberg notabene "zapomniał" w filmie, bo nie pasował ponoć do fabuły) wydaje się znacznie bardziej wiarygodna, niż wersja Spielberga.
Pewne jest, że "prawda" Spielberga wielokrotnie w tym filmie została mocno naciągnięta, przez co jego wersja staje się jeszcze mniej wiarygodna.

Miałem podobnie. To była jedna scena, gdy aż łzy mi się do oczu cisnęły.