Jeśli chodzi o morderstwa to nawet nie było tak żle,morderca zabija przeważnie tasakiem,nożem a raz nawet grabkami(!).Trochę za bardzo reżyser skupił się na traumie i romansach głownego bohatera,a mniej na samych morderstwach i śledztwie.Jeśli chodzi o końcówkę,to byłem zaskoczony i to na plus,muzyka denerwująca,dopiero podczas ucieczki bohatera w miarę mi się podobała.Przeciętnie,mogę dać 5/10.