Była bardzo narcystyczna, pamiętam coś takiego, że ktoś powiedział coś mniej więcej - godzinami oglądała się w lustrze i malowała te swoje usta - mniej więcej.
w wielu książkach Marilyn jest opisana jako wrażliwa kobieta, która cieszyła się z najbardziej błahych rzeczy. wg nich, Marilyn miała wiele kompleksów, a nie była narcystyczna
pamiętam, że kiedyś miała w ręku jakąś biografię Marilyn, ale wtedy mnie w ogóle nie interesowała i przeczytałam tyle o ile, ale postanowiłam to nadrobić
Widziałam kiedyś niezły dokument, ale zapomniałam jak się nazywa. Ostatnie lata życia pamiętam, jakiś psychoanalityk, była za słaba psychicznie.
w internecie, na yt jest też dokument o niej. w kilku częściach po jakieś 10 minut.
Sporo ich pewnie było.
Patrząc na zwiastuny to Wiliams sobie opinię zepsuła tą rolą.
dlatego wybrano Michelle by chociaż aktorsko uniosła to na poziomie
poza tym, nie ma co przesadzać, Marilyn też była człowiekiem
Można było po prostu poczekać, aż znajdzie się odpowiednia kobieta. Lepiej trochę poczekać.
Michelle to praktycznie już mistrzyni, ona jest AKTORKĄ.
co z resztą docenili krytycy z BAFTA
czemu?
nie oglądałam, ale po trailerze (szczególnie, gdy mówi tym dziennikarzom, że śpi tylko w lawendowych perfumach), myślę, że właśnie pokazała klasę
Tak jakby rapowała troszeczkę:) Zagrać może zagrała, ale obok MM to nawet nie stała.
tak myślą fanatycy Marilyn. przecież Monroe była "wytworem". sama siebie stworzyła. niedawno czytałam bardzo ciekawy artykuł, w którym autorka powołując się na różne wywiady z nią i jej biografie napisała, że była przeinteligentną osobą, a tworzyła wokół siebie taką otoczkę głupiej i pustej lali. grała też chyba takie role, pustych blondynek, co nie oznacza, że Marilyn była bogiem, którego nie można zagrać. na pewno miała swój urok, ale to jeszcze nie oznacza, że nikt nie zagra idealnie Marilyn. tak się może zdarzyć.
MM - pusta pozornie? Wszyscy o tym gadają, a jak było naprawdę to nie wie nikt.
Czeajmy na kolejną MM, może kiedyś...
"Monroe prywatnie zachowywała się zupełnie inaczej niż podczas oficjalnych wyjść" - Jim Haspiel
Czasami tak myślę o tych całych celebrytach i zastanawiam się i czym oni myślą albo co robią w tej chwili. To takie odległe, jakby...nie istnieli.
mam podobnie. czasami zastanawiam się czy faktycznie nie mają tyle czasu, czy zauważają takie błahe rzeczy, jakie zauważa "normalny" człowiek.
ciekawe jak to jest wyjść na ulicę ze świadomością, że otrzymałaś nominację do Oscara.
cieszę się kiedy, moi ulubieni aktorzy otrzymują nagrody, ale sama chyba nie miałabym na nie takiego parcia.
nawet jeśli odebrałabym takiego Oscara, choć wątpię, bo Oscarową aktorką pewnie nigdy nie będę, to i tak nie zostawiłabym go sobie
nie sprzedałabym go.
oddałabym go mojej mamie albo przeznaczyła na licytację. zawsze można wspomagać biedniejszych, słabszych i poniżanych
nie, naprawdę.
uwielbiam "grać". i gdybym tylko miała szansę grać w filmach, to nagrody nie miałyby dla mnie znaczenia, bo sam fakt, że mam taką szansę, byłby dla mnie największa nagrodą świata.
a statuetka? możliwe, że przekazałabym go mojej mamie.
to nawet lepiej. ja czasami pozwalam sobie na zbyt wiele i puszczam wodze fantazji do granic możliwości.
jesteś w o tyle lepszej sytuacji, że nie masz 15 lat.
nawet nie wiesz jak realne dla nastolatki są takie marzenia.
jestem. wolałabym urodzić się 10 lat wcześniej. to nie prawda, że my mamy większe możliwości.
Marion to jedna z najpiękniejszych kobiet świata, moim zdaniem, bardzo ją lubię.
Szczerze pisząc miałm nadzieję, że masz jakieś 30 lat.
A tu się okazuje, że rówiśniczki z nas. Choć mogła się domyślić już dawno.
na Deppie juz dawno pisałam, że mam 15 lat.
szczerze to jestem zaskoczona, bo myślałam, że masz więcej.
może '86' mnie zmyliło.
Wszyscy się na to nabrali? Ale to wszystko durne. My więcej - Deppomaniaczka mniej, poznałam się na Tobie, gdy napisałaś, że Ci brakuje 56 mies.:)
Oczywiście, żeby nie było solidarnie nie krytykuje Michelle bo dziewczyna bardzo się starała, zagrała świetnie lecz wizualnie jest odpychająca.
czasami może trochę tak
np.: http://www.filmweb.pl/film/M%C3%B3j+tydzie%C5%84+z+Marilyn-2011-571031/photos#pi cture-22
Williams to bardzo piękna kobieta ale w charakteryzacji na Marilyn Monroe wygląda słabo, sam nie potrafię tego opisać. My ludzie gdzieś tam podświadomie lubimy porównywać do oryginału.Michelle jest wizualnie nie podobna, oglądając film pierwsze co rzuca się w oczy to okrągła,pucata twarz Michelle i taka surowość. Coś tu nie zagrało, szczerze to mimo sympatii do Williams w roli Marilyn chciałbym zobaczyć jakąś maszynę jak Amber Heard chociażby.
Amber Heard, iście piękna kobieta
muszę obejrzeć z nią jakiś film. cieszyłabym się, gdyby miała talent
Jako manekin sprawdza się idealnie. Miło się na nią patrzy, ale nic ponadto. Widziałem 4 filmy z nią i z tamtych 3 jej nie pamiętam więc to raczej nie wypadek przy pracy. Jeszcze nie widziałaś "My week with Marylin"? Jak to możliwe?