A co z piękną Jane Rusell? Musi być głupiutka blondi, żeby przyciągnąć uwagę...
Ech, czyli to nie od dzisiaj. Uwielbiam stare kino i uważam Monroe za średnią aktorkę. Mogła się spełniać w innych rolach, przez całe życie grała słodką idiotkę - smutne...
Nie obrażajcie mnie, bo powiedziałam co myślę.
Hejty za 3...2...1...
Jedyne co można o tobie napisać to to, że jesteś ignorantem. To nie jest tak, że aktorzy grają sobie w filmach, w których oni chcą - wszystko zależy od reżyserów. To oni widzieli MM tylko w rolach "słodkich idiotek", dopiero przed śmiercią zaczęła dostawać poważniejsze role.
Ech, taki komentarz mogła napisać tylko zawistna brunetka w obronie swojej "rasy" z żalu o tytuł filmu :D Film nazywa się "Mężczyźni wolą blondynki",więc to logiczne,że blondynka Marilyn jest w nim gwiazdą. Poza tym ,nie zgadzam się z tobą,ze Jane Russell jest piękna.Celowo wybrali mało atrakcyjną brunetkę o androgenicznej twarzy i haczykowatym ,brzydkim nosie,bo to blondynka ma być najważniejsza i najpiękniejsza w tym filmie. Nie zgadzam się też ,że MM jest jest plastikowa i że popsuła film.Wręcz przeciwnie o czym świadczy chociażby kultowa scena z wykonaniem przez nią piosenki Diamonds are girl's best friends.
Nie obrażajcie mnie ,bo powiedziałam co myślę.:>
Czekam mna hejty za 3...2...1... :>