Ich tłumaczenie w TVP1 aż boli, a film praktycznie dopiero co się zaczął.
lektor i dialogi pół biedy, ale piosenki... chryste, tłumaczą je po swojemu, zmieniają sens, tragedia jakaś. dobrze, że oglądam to już któryś raz, bo bym była bardziej wkurzona ;)
Zwłaszcza że to bardzo prosty angielski, stąd ewidentny rozdźwięk miedzy tym co mówią aktorzy a tym, co czyta lektor bardzo rzuca się w uszy
Chciałam napisać to samo, jakaś masakra. TVP się ośmieszyło, chcieli zabłysnąć, a wyszło jak zawsze :/
Jak widzę nie jestem jedyna w tym temacie :)). Co oni powymyślali z tym dziwacznym tłumaczeniem ?
Wydaje się jak by tłumaczenie robił ktoś kto angielski zna na poziomie nawet nie minimalnym! TVP wstydziło by się dawać takie tłumaczenia, tym bardziej ze żyjemy w kraju cywilizowanym ;/
I tak, i nie. Myślę, że autorowi tłumaczenia chodziło raczej o zachowanie prozodii (tu mam na myśli zgodność akcentów muzycznych z językowymi) i zachowanie ogólnego sensu tekstu, aniżeli o dosłowne tłumaczenie. To prawda, nie jest to Młynarski tłumaczący piosenki francuskie (kongenialnie), ale i nie ma poruty... :-)
Dokładnie. Tekst zgadza się z muzyką, spokojnie można go śpiewac, bo akcenty padają wręcz idealnie. Jednak w tym filmie bardzo ważne jest tłumaczenie dosłowne. Szkoda, że nikt w TVP tego nie wiedział.
dokładnie
Słyszy się i widzi zupełnie coś innego. Mogliby tego w ogóle nie tłumaczyć i byłby większy pożytek, bo teksty nie zawierają skomplikowanych metafor, żeby nie móc ich zrozumieć.
Tłumaczenie jest obowiązkowe, chocby dla starszych widzów. Dla mojej mamy na przykład angielski to czysty bełkot, wiec bez tłumaczenia nie rozumiałaby nic, a myślę, że film opiera się raczej głównie na tych piosenkach i na tym, że są świetnie dopasowane do fabuły.
no dobra, muszą przetłumaczyć, ale nie rozumiem czemu tak niewiernie? Owszem, sens tekstów był zachowany, ale gdyby przetłumaczyli dokładnie piosenki film by nie ucierpiał bo przecież piosenek Abby nie trzeba zmieniać.
też to zauważyłam:( wcześniej widziałam ten film tylko z lektorem ale bez tłumaczenia piosenek. a wie ktoś może gdzie można znaleźć lepsze napisy? żeby było dosłownie przetłumaczone?
myślę, że "przetłumaczyli" to na polski tak, żeby te zdania wpasowały się w rytm i melodię, żeby miały tyle samo sylab co w oryginale
Zgadzam się, chociaż przetłumaczenie refrenu piosenki Dancing Queen na coś innego niż "Jesteś królową tańca", przynajmniej w moim mniemaniu jest lekką przesadą. Nawet jeśli TVP chciało dobrze dla widza to coś w tym jest, że nie ważne ile mamy lat, gdzie się wychowaliśmy i jakiej muzyki słuchamy, największe przeboje ABBY chyba każdy kiedyś słyszał i po swojemu rozumie te teksty.
Racja. Chociaż podczas filmu można było śmiało śpiewać polski tekst do melodii, to i tak nie o to tu chodzi, to nie miało być karaoke dla chętnych, w tym filmie główną rolę odgrywały te piosenki i ich tekst, więc tłumaczenie powinno być dosłowne.
No, faktycznie, 'lekka' nadinterpretacja ('You are a dancing queen' - 'Z tobą tańczy świat'), ale z drugiej strony... Przy tłumaczeniu piosenki do filmu twórcy mieli prawo dokonać takich zabiegów, bo chodzi o wydźwięk, a jeśli ktoś chciałby znać dosłowny sens słów, to przecież w internecie jest pełno trafnych tłumaczeń, słowo po słowie...
Piosenki były tak tłumaczone, aby liczba sylab się zgadzała i można było "śpiewać" polski tekst w rytm oryginalnej melodii. Sens był zachowany, a w musicalach zawsze tak się tłumaczy (Chicago, Sweeney Todd). Ja znam angielski tak dobrze, że rozumiałem cały tekst piosenek i różnice w tłumaczeniu mi nie przeszkadzały.
Jaki sens jest sens dopasowywać liczbę sylab? Jak chce oglądać to woli widzieć dobrze przetłumaczony tekst, niż jakieś pseudokaraoke. Jak dla mnie to tłumaczenie było tragiczne, całkowicie zmienili teksty piosenek, minęli się z ich sensem, a do filmu idealnie pasuję (nawet do fabuły) oryginalne teksty, więc milion razy lepiej by było dosłownie przetłumaczyć - wówczas pokazaliby jak one idealnie tam pasują. Natomiast to, co zrobili - katastrofa na całej linii. Oglądałam MM n-ty raz i mi to bardzo przeszkadzało, nawet to, że słyszysz jeden tekst, a oni wyświetlają coś zupełnie innego.
Lubię MM przez zwyczajne ludzkie sentymenty więc jutro koniecznie zasiądę i obejrzę. Zwłaszcza teraz po takiej dyskusji. Ale co tam jest takiego? Jakiś przykład ktoś poda?
Teksty były całkowicie zmienione, całkowicie bez sensu, łatwiej dla tłumacza i dla nas byłoby dosłowne tłumaczenie, nie pamiętam dokładnie tych tekstów, ale to mi przychodzi do głowy: "Honey honey " -" tak mi słodko", w "Money, money, money" "always sunny" na "nigdy nie pada deszcz", chociaż to nie są dobre przykłady na to nieudolne i beznadziejne tłumaczenie.
Tylko to pamiętałam, a tekst był strasznie przetłumaczony, ogólny sens był zachowany, ale to dosłowne tłumaczenie bardziej pasowało, zresztą to takie trochę chore, kiedy słyszymy jedno, a widzimy coś totalnie innego, a nie widzę sensu by tłumaczenie pasowało do rytmu, w końcu, jeśli ktoś czyta napisy, to po to by je zrozumieć.
A mi się podoba tłumaczenie, w którym napisy grają z muzyką. Poza tym, dziwnie by mi się czytało dosłowne tłumaczenie, bo zawsze byłoby mniej zgrabne (Pieniądze, pieniądze, pieniądze, zawsze jest słonecznie w świecie bogaczy?) To już wolę to niedosłowne.
Cóż, o gustach się nie dyskutuję, ja wolałabym widzieć w napisach, to co słyszę. Może faktycznie nie byłoby zgrabnie, ale w niektórych momentach troszkę jak dla mnie za bardzo zmienili, ale nie każdemu podoba się to samo;)
oglądałam ten film na dvd z tłumaczeniem prawie dosłownym i jednak pasowało. można coś ładnie ująć w słowa nie zmieniając ich znaczenia. a to co zrobili z tymi piosenkami to była masakra. i połowa tych niedosłownych tekstów była mniej zgrabna niż jakby przetłumaczyli je dosłownie. bez sensu ^ ^
hahaha dokładnie śmieję się cały czas, ale Polacy widocznie lubią wiecznie tłumaczyć inaczej ;]
Zgadzam się, myślałam, że coś mnie trafi :)
Np. "The winner takes it all" - "Wygrałeś - chwała ci za to!" Nie wiem, co ma piernik do wiatraka.
Co nie zmienia faktu, że film bardzo przyjemny, a wykonania piosenek pełne emocji i uczuc.
Tragedia z tłumaczeniem tekstów! To nie jedyny taki przypadek, jak oglądam filmy w oryginale, a później mam okazję oglądnąć w polskiej TV z tłumaczeniem, to zawsze się zastanawiam, gdzie ludzie uczyli się angielskiego... Patologia jakaś
A mi najbardziej utkwiło w pamięci "Money, money, money" przetłumaczone na "forsa rządzi światem". Tragedia...