...powierzył napisanie scenariusza swojego filmu dwóm półgłówkom odpowiedzialnym wcześniej za zmasakrowanie "Kostnicy" Tobe Hoopera.Jednak i sam reżyser nie jest bez winy.Historia opowiedziana jest w sposób naiwny, a reżyseria ogranicza się tylko do mechanicznego przedstawienia kolejnych wydarzeń,chwilami pozbawionych...

Ten film to istna głupota :D
Za scenę z wrzuceniem małego dziecka do wody dałbym normalnie 10/10!

Niech będzie to 2/10.

bo jako horror to raczej żałosny.

Początkowa scena kiedy demony rozszarpują tą babkę jest naprawdę straszna i zapadająca w pamięć, musiałam zasłonić oczy.
Sama historia dość ciekawa, są demony, są czarownice.

Zdecydowanie najlepsza część trylogii ,dobra akcja i sceny gore (zwłaszcza ta z owijaniem jelitami).Argento udała się sztuka zachowania klimatu filmów z lat 80tych ,mimo tego że ten pochodzi z 2007!

Film można obejrzeć ale nie ma rewelacji.....

Nie pamiętam, kiedy oglądałem równie wielkie g...! Czegoś równie bezdennie głupiego ze świecą szukać. Patrząc na montaż, rekwizyty i operatorkę jest to definitywnie nic więcej jak film amatorski. Kiepski na dodatek, ponieważ gra aktorska jest w niezamierzony sposób tylko zabawna.

Naczytałem się sporo niepochlebnych opinii na temat tego filmu, więc z góry założyłem, że będzie to kolejny niewypał, jakie w XXI wieku produkuje się masowo. Fabularnie film jest równie szalony, co "Suspiria", "Inferno", czy filmy Fulciego z początku lat 80-tych, więc jeśli ktoś nie łapie tego klimatu - przykra sprawa....

Niestety gdzieś tak od połowy filmu jest nuda i kiepskie efekty (za wyjątkiem gore, to jest w porządku). W sumie njabardziej rozczarowuje zakończenie i sposób pokonania Matki Łez. Jest też sporo niedomówień np. jest powiedziane, że Matka Potęgi (matka z Suspirii) ożyła, a co się z nią stało? No właśnie... Nie wiadomo....

Dario Argento to jeden z mistrzów światowego kina i zarazem reżyserów o bardzo charakterystycznym stylu. O jego twórczości rozpiosywałem się przy okazji PTAKA O KRYSZTAŁOWYM UPIERZENIU, GŁEBOKIEJ CZERWIENI czy BEZSENNOŚCI (kto chce- niech sięgnie do mych postów przy tych filmach).

Osobiście cenię tego twórce. Lubie...

Niektórzy filmowcy powrócić powinni, inni nie.To drugie tyczy się Argento który w "Matce Łez" parodiuje sam siebie.Jego "horror" jest zabawny i żałosny zarazem.Aż przykro,że reżyserzy zwani "maestrami" upadają tak nisko, bo w przypadku tego "dzieła" chyba niżej się nie dało.Omijać szerokim łukiem.

niestety ale nie jest dobrze. na szczęście nie jest tylko winą reżysera.
"supsira" miała naiwną fabułę i słabawe aktorstwo, ale tutaj mamy naprawdę idiotyczny scenariusz i baaardzo słabe aktorstwo.
jeśli chodzi o argento... cóż widać, iż filmu nie kręcił reżyser amator, ale widać też, że nie odnajduje się on w...

Ten film nieatpliwie ma klimat.muzyka świetna fabuła też.poprostu super

Oglądałem go z żoną o zamyśle reżysera. Ona twierdziła, że to celowo: taki swoisty pastiż, telenowela - horror. Ja twierdze, że to jeden z najbardziej nieudolnych filmów jakie widziałem. Kto dał im hajs na taką szmirę. Chociaż parę scen było świetnych - np. gdy bohaterka dowiaduje się, że jej matka nie zginęła w...

Dawno się tak w kinie nie uśmiałem. Zabawne przeżycie. W sumie film nie nadaje się do oceny bo spodziewałem się głupawego horroru na którym sie rozerwę i to dostałem, ale gra aktorska, dobór aktorów i w ogóle ( koledze zasnęło się gdy ona schodziła po schodach, a gdy się to wchodziła po schodach...) nie zasługują na...

Aktorstwo Asia Argento jest komiczne (mimo jej uroku). Scenariusz banalny, sceny gore idiotyczne w wiekszosci - choć kilka rzeczywiscie mocnie sugestywnych (co mnie akurat nie rajcuje ;). Wiec jesli ktos chce czekać tak co 25 minut na jakieś gore to moze se włączyc - czasem nawet i cycki zobaczy - ale cała reszta filmu...

Niestety, po iście barokowym sznycie i cudownym klimacie Suspirii i Inferno nic nie pozostało. W zamian mamy żenujące, komputerowe efekty specjalne i do bólu pretensjonalny scenariusz. To przykre, ale Dario Argento chyba na siłę chce pokazać, że idzie z duchem czasu i nie stoi w miejscu. Przez to niemal zupełnie...

... bo i nie ma się nad czym rozwodzić.

6/10 z sentymentu dla Argento, którego czas chyba już się skończył.

Zamiast oniryzmu mamy realizm, zamiast pięknego kadrowania mamy "syndrom kamery cyfrowej", zamiast wszechogarniającego klimatu mamy cycuszki (ładne, nie powiem, ale filmu raczej nie uratują), zamiast...

budowanie napięcia aaaaaaaa aaaaaaaaa aaaaaaaaa aaaaaaaaa, do tego dorzucamy małpe aaaaaaa aaaaaaa aaaaaaa aaaaaaaaa. Film spoko aaaaaa aaaaaaa aaaaaaaa aaaaaaaaaaa ^^. Polecam jak nie masz co robić i dawno nie słyszałeś zarzynanych świń ;)

Film nie jest, jak dla mnie, jakąś straszną porażką, ale do poprzednich części mu sporo brakuje. W zasadzie nie pozostało nic z klimatu "Suspirii" i "Inferno". Argento zupełnie niepotrzebnie bawi się w jakieś efekty komputerowe, które wyglądają na prawdę żałośnie. I jeszcze na dodatek fatalne wręcz zakończenie. To już...