Film mnie trochę rozczarował, nie był zły, ale spodziewałam się, że będzie bardziej refleksyjny i nastrojowy, a był udziwniony. Na końcu mieliśmy splot mało prawdopodobnych wydarzeń. Czegoś mi zabrakło, mimo dobrych aktorów, bardzo lubię Marcina Dorocińskiego. Najbardziej podoba la mi się muzyka w wykonaniu Mai Laury Jarczewskiej. Mam mieszane uczucia co do tego filmu.