"Mr. Brooks" stanowi jedynie nieudolny zarys pewnych koncepcji, symboli, portretu postaci, itp. Przy całej mojej sympatii dla Costnera i pozytywnemu zdziwieniu wywołanemu ukazaniem jego mroczniejszego oblicza obraz mnie nie porwał. Zbyt wiele w nim zbiegów okoliczności, zbyt wiele banałów, zbyt wiele krwawych scen...
Dobry, wzorcowy, trzymający w napięciu do końca, thriller, i takich powinno być więcej! Swietnie zagrany przez duet Kevin Costner, William Hurt, który to gra 2 osobowości jednej postaci. Jedyne do czego bym sie przyczepił to obsadzenie Demi Moor w roli pani detektyw. Choć bardzo pozytywnie jestem zaskoczony jej grą to...
więcej"Boże, obdarz mnie spokojem, bym mógł pogodzić się z tym czego nie mogę zmienić, odwagą by
zmieniać to co mogę zmienić i mądrością by móc odróżnić jedno od drugiego.
Pozwól przyjąć ten świat takim jakim jest a nie takim jakim chciałbym go widzieć i zaufać że jeśli
posłusznie poddam się Twojej woli, wszystko będzie...
zalosne widowisko, sztywny i nieprawdziwy costner, demi moore w jeszcze gorszej formie do tego drazniaca sciezka dzwiekowa... moglby byc dobry thriller ale ale zbyt duza watkow i sytuacji w filmie mi nie pasowalo, nie bylo w nim emocji, napiecia, poprostu slabo zrealizowany gniot prosto z usa...
Niewątpliwie zaletą filmu jest - w przeciwieństwie do sklejanych z gotowych klisz większości produkcji z gatunku - nieschematyczny scenariusz. Producentom udało się uniknąć strzelanin, pościgów, wiszenia na gzymsach i przedramatyzowanej kulminacji. Nie brakowało natomiast dobrych scen i fajnych pomysłów. Było też...
Czytając opisy filmu trudno mi było wyobrazić sobie Costnera w roli ciemnego charakteru. Ale okazało się, że to jego bardzo dobra rola. Thriller faktycznie trzyma w napięciu do samego końca i jego wielką zaletą jest nietypowa historia opowiedziana w ciekawy sposób.
...ale jakoś zabrakło jaj, żeby skończyć historię minutę wcześniej. Ostatnia scena imo jest zupełnie zbędna, nie wnosząc żadnej wartości zabiera impakt. Ciekawe, że "wirtualna obecność" Marshalla, który w scenach pojawia się i znika, pomimo tego, że nie jest żadnym środkiem wyrazu odseparowana od rzeczywistości,...
Hurt Costnerem, czyli świrowisko do n-tej potęgi, bo nie tylko główny bohater jest psycholem zasługującym na sesję na elektrycznym krześle. W dodatku wszystko kończy się dobrze, czyli naczelny zwyrol pozostaje poza zasięgiem Temidy, reprezentowanej w filmie przez plastikową Demi. Koledzy nie chcieli jej robić...