Do łez uśmiałam się z naigrywań z młodego faszysty, wspaniałe
widac, że jesteś młodym człowiekiem, podręczniki dziś piszą jak piszą, pod politykę historyczną i zapotrzebowanie władzy. nie z podręcznika do szkoły dojdziesz do prawdy, a opracowań naukowych - poczytaj Bullocka, Kershawa, a w kontekście światopoglądu AH - jest taka mała ksiązeczka Jaeckela, wydrukowana już 50 lat temu. w sposób krótki opisuje świat idei nazistów. nie będę się powtarzał, ale istotą programu nazistów był rasizm i skrajny antysemityzm. Naziści podporządkowywali ręcznie gospodarkę pod potrzeby wojenne, ale nie nacjonalizowali (a tak robili i komuniści, i czasem socjaliści), i pozwalali osiągać ogromne dochody wielkiemu kapitałowi. to zupełnie sprzeczne z ideami lewicy. imaginarium HItlera jest absolutnie nieakceptowalne na lewicy. nigdy w III Rzeszy nie wprowadzono "socjalizmu' - choć nie do końca wiem, co chcesz pod tym pojęciem rozumieć. Podam przykład: socjalista chce ograniczać wolny rynek i redystrybuować dobra, tj. dokonywać transferu od bogatych i obrzydliwie bogatych do biednych. AH i naziści tego nie dokonywali, a wielki przemysł poparł jego politykę. AH odwoływał się do "ludu niemieckiego" - który miał mieć w III Rzeszy dobrze - nie po to, by realizować socjalizm, ale by uzyskać władzę, poparcie, i realizować plan rasizmu i antysemityzmu. on chciał "podnosić Niemcy z kolan" i powrócić do gry mocarstw, a ostatecznie podbić świat. socjalista nie podbija świata, tylko dostrzega różnice klasowe i chce je niwelować. Zupełnie czymś innym jest program polityczny NSDAP (przeczytaj go), a realizacja w praktyce. III rzesza nie była krajem rządzonym przez lud i dla ludu (tak jak chcą generalnie socjaliści), tylko przez elitę władzy nazistowskiej dla celów światopoglądowych Hitlera, w których element "wsparcia ludu" był nikły lub był NARZEDZIEM do panowania rasy germańskiej.
Żaden socjalista nie chce zabierać bogatym i dawać biednym. Żaden! Myślisz, że biedny monarchista miał w ZSRR dobrze? Nie! Tylko bolszewickie bydło miało dobrze. Nie byłeś bolszewikiem, to se mogłeś być biedny, a nawet zdychać - żadnego socjalisty to nie obchodziło.
Skoro miał konserwatywne poglądy to nie mógł być lewakiem. Polityka to nie tylko ekonomia. Z reszta nie znam lewaka, któremu się podoba utrzymywanie nierobów.
Podam kilka najbardziej znanych lewaków to poznasz: Hitler, Stalin, Mao Zedong. Natomiast z prawicy: Margaret Thatcher, Milton Friedman. Hitler jest na ujemnej osi X w górnym kwadracie, dlatego jest z lewicy a Korwin jest w prawej kratce. Tutaj masz wygooglowany jeden z wykresów:
https://s6.ifotos.pl/img/CIVIS-LIB_qqqrsre.png
Doedukuj się, bo wszyscy poważni naukowcy uważają Hitlera za skrajną prawicę. Także gospodarczo, bo ciężko żeby ktoś finansowany przez wielkich kapitalistów, działający w ich interesie i organizujący prywatyzację na skalę niespotykaną do czasów Thatcher był uważany za lewicowca.
No ale od kucy nie ma co oczekiwać posiadania jakiekolwiek wiedzy naukowej i historycznej
Żaden poważny naukowiec nie może uznawać socjalisty narodowego za prawicowca. A sojusz wielkiego kapitału z lewicą jest całkowicie naturalny: socjalizm gwarantuje fabrykantom monopol, wymagając jedynie od nich posłuszeństwa. Prawicowy wolny rynek jest więc sprzeczny z najbardziej egoistycznymi dążeniami kapitału.
III Rzesza była torem skrajnie antyindywidualistycznym antywolnościowym, z centralnym planowaniem gospodarczym i podporządkowaniem jednostki państwu. Nie ma to niczego wspólnego z prawicowymi wartościami, tak samo jak z prawicą nie mają niczego wspólnego czerwonego flagi NSDAP i huczne świętowanie 1 maja - jedno z najważniejszych świąt hitlerowskich.
Ludzie wykształceni uważają, że nazizm zawierał w sobie cechy zarówno lewicowe, jak i prawicowe. Wśród historyków i politologów taka dominuje opinia. Ludzie niewykształceni inaczej rozumieją znaczenia pojęć słownikowych. Na przykład lewactwo, to słownikowo skrajna lewica, antydemokratyczna, wrogo nastawiona do demokracji liberalnej. Do lewactwa zalicza się trockizm, maoizm, bolszewizm czyli nurty odrzucające demokrację liberalną czyli pluralistyczną. W Polsce najbliżej lewactwa jest obecnie PiS, niektórzy politycy Konfederacji też wykazują lewackie antydemokratyczne, dyskryminujące poglądy. Oczywiście wrogość do demokracji zachodniej to nie tylko lewactwo, to ogólnie skrajności, totalitaryzmy, dyktatury, autorytaryzmy różnego autoramentu ideologicznego. Jednak wspólnym mianownikiem dla wszystkich skrajności jest odrzucenie systemu, w którym władza wykonawcza nie sprawuje pełni władzy, bo jest kontrolowana przez całą masę niezależnych od niej instytucji, bo nie ma kontroli nad sądami, bo nie dopuszcza do istnienia systemu jednopartyjnego. Skrajności odrzucają też doktrynę ochrony mniejszości.
Korwin i skrajna prawica? :D Obraziłbym Cię, ale sam się poniżasz, a ja nie mam w zwyczaju kopać leżącego.
Faszyzm to doktryna mówiąca, że nie ma życia poza państwem. "Wszystko w państwie, nic poza państwem, nic przeciwko państwu". Korwin jest za państwem minimum, czyli niskie podatki, redukcja ilości urzędników i biurokratyzacji, prywatyzacja sektora edukacji i ochrony zdrowia. Pomyśl dwa razy zanim coś napiszesz.
Jak na razie to jest nęka z ciebie i ostra kompromitacja w twoim wydaniu. Nie masz żadnego pojęcia o czym chciałeś napisać.
Beka z amerykańskiego społeczeństwa jeśli już. Ten komentarz zrobił mi dzień, bo jedynie utwierdził mnie w przekonaniu, że z założenia "antyprawicowcy" mają zdolności intelektualne niepozwalające im nawet na analizę tak niesamowicie prostego filmu.