Nie porwała mnie ta historyjka.Film poprawny i nieżle zagrany,ale oglądało się to bez większych emocji czy wzruszeń - ani to dramat,ani romans,ani film muzyczny,takie nie wiadomo co wyprane z emocji.Film najzwyczajniej momentami nudny i przegadany z dialogami nie najwyższych lotów i ze słabą muzyczką.Na plus kilka ciekawszych scen,które można policzyć na palcach jednej ręki oraz śliczna Dakota w głównej roli.Podsumowując - film do zobaczenia na raz i szybkiego zapomnienia.