Film noir. Gatunek kiedyś niezwykle popularny, niezwykle wciąż ceniony i niezwykle mi obojętny. Chociaż sama idea tych filmów i pomysł na główne wątki utrzymane w ciemnej jak noc stylistyce brzmi intrygująco, to jednak na żaden film tego typu jeszcze się nie skusiłem. Najbliżej takiemu kinu byłem oglądając "Mroczne...
Jedyny film, wg mnie, w którym MM pokazała, że jest bardzo dobrą aktorką i dodatkowo nie docenianą. Wg mnie- wspaniały!
Nikt nie chce poduskutować o tym filmie. Szkoda. Ginie w nas romantyzm,jesteśmy tylko i wyłącznie konsumentami.
Dałem 2 zamiast 1 ze względu na ładne widoki wodospadów.
Natomiast Marilyn Monroe, ładna kobieta ale kreacja aktorska w Niagarze przeciętna.
Film mnie znudził i gdzieś tak w połowie wyłączyłem.... żenada!
Być może dla wszystkich miłośników klasycznego kina i dawnych gwiazd moja deklaracja, że: "Nie lubię Marilyn Monroe" będzie obrazą, ale nadal (po blisko 10 filmach z jej udziałem) twierdzę, że żadna z niej aktorka.
Przeciętna - może tak to ujmę. A jeśli chodzi o urodę - również przeciętna. W Niagarze dużo ładniejsza...