"Nie kłam, kochanie" nie jest bajką. To miłosna historia, podana lekko, jednak nie pozostająca w oderwaniu od życia, w której wszelkiego rodzaju zawirowania towarzyszące jej bohaterom wypływają z sytuacji realnych. Ma pokazać, w jaki sposób kłamstwo i manipulacja może stanąć w szranki z uczciwością, prostolinijnością i naiwnością. I – kto
Baba, mam na myśli Łebkowską, trzyma poziom. Ani na milimetr nie wychyla się poza tradycyjnie proponowany przez siebie poziom. Zero. Tyle o scenariuszu. Co z niego zrobił reżyser i występowacze, bo przecież nazwać ich aktorami to obelga dla kółek amatorskich, proponuję obejrzeć... więcej
wszystko Adamczyk,a jak drugie Słońce - Tyszkiewicz, Szapołowska, Orzechowski, Schejbal, Arciuch. Świetny montaż, dobre zdjęcia, ścieżka dźwiękowa dobra, przebojowa (acz, mogłaby być lepsza, bardziej ambitna, co nie znaczy że... więcej