KOMPLET NAJLEPSZYCH :
Arnold Schwarzenegger
Sylvester Stallone
Jean-Claude Van Damme
Steven Seagal
Dolph Lundgren
Bruce Willis
Chuck Norris
W JEDYNCE BYLI :
Arnold Schwarzenegger
Sylvester Stallone
Jean-Claude Van Damme
Dolph Lundgren
Bruce Willis
W DWÓJCE BYLI :
Arnold Schwarzenegger
Sylvester Stallone
Jean-Claude Van Damme
Dolph Lundgren
Bruce Willis
Chuck Norris
W TRÓJCE BĘDĄ
Arnold Schwarzenegger
Sylvester Stallone
Dolph Lundgren
Nie sądzę. Zresztą znam z dwie, może z trzy osoby, które podzielą moje zdanie. :)
Prawdziwy fan kina akcji, nigdy by czegoś takiego nie rzekł. Ale nie będę się o to z Tobą sprzeczać. Masz prawo zgadzać się bądź nie zgadzać się z tym.
Nie rozumiem. Ustalasz kto jest "prawdziwym" fanem kina akcji? Czy będąc fanem kina akcji muszę uznawać EX 2 za film z najlepszą obsadą, bo kilka osób tego chce? A jeśli uznaje bardziej EX 3 to już nie jestem?
No widzisz, ja się nie zgadzam i uzasadniłem matematycznie swoje zdanie, a matematyka nie kłamie.
Racja, no właśnie i nie możemy zawsze wszyscy się zgadzać. Dyskutować zawsze kulturalnie można.
Mimo wszystko 1 i 2 cześć są hołdem dla kina akcji ,szczególnie 2 cześć gdzie było mnóstwo nawiązań do klasycznych filmów akcji lat 80/90 .Gimbusy filmów z tych lat nie oglądają ....
Mimo wszystko film był kierowany raczej do wąskiej grupy odbiorców ,tzw do pewnej określonej grupy odbiorców ,widzów którzy w latach 80 i na początku lat 90 oglądali na kasetach VHS takie filmy jak ,,Rambo ,, ,,Terminator ,, ,,Szklana Pułapka ,, ,,Pamieć Absolutna ,, ,,Podwójne Uderzenie ,, ,,Cyborg ,, ,,Samotny Wilk McQuade ,, ,,Inwazja na U.S.A ,, czy ,,The Punisher ,, z 1989 roku .Bo głównie do tych filmów były nawiążania w tym filmie .
To nie są 4 mocne nazwiska w kinie akcji i o to im tylko chodzi.
Kiedy będzie trailer do Ex3? Do premiery filmu zostało niecałe pół roku, a porządnego traileru ani widu ani słychu.
Jestem ciekaw czy jakby w EX 3 zagrali Gibson, Banderas, Snipes, Eastwood, De Niro, Diesel, Stallone, Statham, Lundgren, Schwarzenegger, Li, Chan, Ford, nadal by uważali EX 2 na najlepszą obsadę. Jeśli tak to bym się śmiał z tego.
Raczej uznaliby, że obsada Ex3 jest lepsza. Chan, Eastwood, Snipes i Diesel kojarzą się mocno z kinem akcji. Gibson trochę mniej, bo tylko z Zabójczej Broni, ale i tak, głównie przez charyzmę, pasuje do obsady. Gorzej z Fordem, De Niro czy Banderasem. Nie wiem co taki Ford będzie robił obok Stallone'a czy Schwarzeneggera. Trochę są z innych bajek.
Dla Granata 3 cześć jest lepsza bo Gibson , Ford i Banderas są lepszymi aktorami od Van Damma , Norrisa i Adkinsa .Wiec jemu ta 3 cześć pasuje ,i po prostu tego mu nie wytłumaczysz !!!
Co ma mi tłumaczyć?
Zobacz w EX 3 masz 4 nowe mocne nazwiska (Ford, Banderas, Gibson i Snipes)
W EX 2 miałeś 3 nazwiska (Willis, Van Damme, Norris), czyli te co nie zagrają w trójce. Oczywiście nie liczę tych co tu i tu zagrali.
EX 3 wygrywają stosunkiem 4:3. Liczby mówią same za siebie i widać na papierze, która obsada lepsza. Wasze podziały mnie nie obchodzą na aktorów kina akcji i zwykłych. Liczy się moc nazwiska, a nie dokonania w kinie akcji i kogo kto bardziej lubi. Wtedy widać która z obsad jest lepsza.
Kończę ten temat.
@Pomidorek2 chyba nie rozumiesz roznicy pomiedzy ikona kina acji a dobrym aktorem.
Ktora ekipa Niezniszczalnych bylaby dla Ciebie lepsza ?
1.
Robert De Niro
Al Pacino
Antony Hopkins
Christian Bale
Leonardo Dicaprio
2.
Sylwester Stallone
Arnold Schwarzenegger
Van Damme
Jason Statham
Scott Adkins
Wszyscy panowie z obu ekip grali w filmach akcji.
Co do tematu to przez moja pomylke odnosnie Van Damma sprawa wyglada tak:
Lajlepszy sklad byl w dwojce,
Pozniej w trojce
Najgorszy w jedynce bo
bo w ostatecznosc Gibson i Ford to wiecej niz Willis ktory i tak jest poza moja ulubiona piatka...
Kurde zapomnalem o Snipesie czyli Ford,Gibson i Snipes przeciwko Willisowi z jedynki.Jednak ta trojka przegrywa z Van Dammem,Norrisem i Willisem z dwojeczki.Banderasa nie biore pod uwage jak juz pisalem...
Wiem, że drugi zestaw bardziej pasuje do kina akcji, ale obsada numer 1 jest wspaniała. :D
Dla mnie z 3 cześci którzy doszli to najlepsi są Snipes i Gibson .Najbardziej kozacy ,z ikrą ,twardzi i sprawdzeni w boju .Ford i Antonio też są spoko ale nie są dla mnie takimi wymiataczami jak ci dwaj a wszczególności jak Arni ,Sylwek czy Dolph .Bo wedle twojej tezy każdy co zagrał przyzwoicie ,dobrze w filmie akcji może równać się z Arnim ,Sylwkiem ,Jankiem czy Dolphem .Niestety nie może .Jest jednak różnica pomiedzy Arnim ,Van Damme a np Matem Damonem ,Tomem Cruise .I oto się głównie toczy spór obecnie na tym forum .Już Simon 3333 zauważył że Cage ,Damon ,Cruise to cienkie bolki w porównaniu do Sylwka ,Arniego ,Dolpha czy Seagala .Mimo że aktorami są znacznie lepszymi od tych 4 co ich wymieniłem .
Nie przekonasz mnie. Doszły 4 mocne nazwiska, a odeszły 3. Tam gdzie więcej tam lepiej proste i logiczne. Bzdurne argumenty nic nie zmienią. Wy tylko patrzycie na to, że jak ktoś jest aktorem kina akcji, to już kur*wa to jest jakiś półbóg, a ten co nie jest, to już beee, do dupy i gorszy.
Co do Cage to według mnie swymi trzema akcyjniakami (Con Air, Twierdza, Bez Twarzy) bije wszystkie filmy Lundgrena.
Po co ciągniesz dalej ten temat, jak chciałem się już wycofać z niego.
Dokładnie, Cage wspaniale się odnalazł jako "action heroes" podobnie jak Cruise.
Owszem Cage i Crusie odnalezli się w kinie akcji ale to stwierdzenie że wspaniale jest trochę zbyt mocne xD Bo jednak z całym szacunkiem dla Nicolasa czy Tomka to jednak nie byli takimi kozakami ,wymiataczami jak Steven czy Dolpha .: http://www.youtube.com/watch?v=qTejYpjqSCk
Tu nie chodzi o to, że oni są bogami. Chodzi o fakt, że stworzyli pewien kanon i wcielili się w postaci, które są automatycznie kojarzone z kinem akcji, owiane legendą i kultem. Któż z nas nie zna np Rambo? Wielu ludzi jeżeli myśli o filmie akcji to Sylvester Stallone czy Arnold przychodzą im na myśl niemalże z automatu (Rambo, Terminator itp).
Nie zgodzę się też, że Expendables II to autoparodia. Owszem, jest w tym filmie wiele wątków humorystycznych i puszczania przysłowiowego "oczka" do widza, ale to przede wszystkim tribute/hołd dla gwiazd KINA AKCJI, nie dla aktorów uniwersalnych pokroju Michalea Douglasa, Danny'ego De Vito czy Jacka Nicholsona. Mało tego, wszystkie wątki komediowe zawarte w EX II zrozumieją na ogół Ci ludzie, którzy świetnie orientują się w kinie sensacyjnym z lat 80 tych i 90 tych. W takim razie oczywiste jest, że scenarzyści serii skupiają się tylko i wyłącznie na tych aktorach, którzy tworzyli owy kanon filmów akcji (złote czasy vhs).
Rozumiem co chce przekazać Ci braddock: po prostu Van Damme czy Seagal są wyspecjalizowanie w takim,a nie innym kinie i stworzyli kultowe kreacje w tym gatunku. Dlatego normalne jest, że Sylvek i producenci Niezniszczalnych skupiają się właśnie na starych wygach z tamtego okresu. Natomiast "świeże" nazwiska to tylko dodatkowa kasa (mam tu na myśli tych wszystkich Hemsworth'ów).
To chyba najlepszy i ''najrozsądniejszy'' (nie wiem, czy to słowo pasuje, ale niech już będzie) post w całym tym wątku. Krótko mówiąc: nic dodać, nic ująć.
To było bardzo widocznę w filmie pokazanę te nawiązania do starych filmów akcji z lat 80/90 np Van Damme wbijający kopniakiem nóż w Hemswortha czy zdejmujący przed walką ze Sylwkiem czarne okulary = Cyborg ,Van Damme ubrany na czarno =Podwójne Uderzenie ,Arni wjeżdzający koparką do jaskini = Pamieć Absolutna ,Tekst Crewsa do Arniego ,jeśli nie odasz broni ,czeka cię Terminacja =Terminator ,Pytanie się Dolpha Chucka czy to prawda że nazywają go ,,Samotnym Wilkiem ,, = Samotny Wilk McQuade , Chuck zjawiający się z nienacka gdy coś się działo ostrego a potem znikający =Inwazja na U.S.A Ale takię rzeczy rozumieją tylko osoby które wałkowały notorycznie akcyjniaki na VHS na początku lat 90 oraz czytały wszystko co wpadło im recę o starych ,kultowych legendach kina akcji typu ,,Arni ,Sylwek ,Janek ,Steven ,Chuck itp .
No, ale czytając niektórych można odnieść takie wrażenie. Owszem Sly czy Arnold stworzyli mocno kultowe postacie, ale Lundgren czy Norris, bądź Seagal już nie. Na pewno to nie jest taki kult jak panów, których wymieniłem powyżej.
Ford czy Gibson stworzyli wielkie postacie. Harrison bardziej w kinie przygodowych (Indiana Jones, Gwiezdne Wojny). Nie jest to kino akcji, ale akcja też występuje, jak to w kinie przygodowym. Mel Gibson zagrał w Zabójczej Broni, która jest tym czym dla Bruce'a Willisa Szklana Pułapka. Wesley'a Snipesa można śmiało nazwać aktorem kina akcji. Któż z nas nie lubi Człowieka Demolki lub Pasażera 57. Wydaje mi się, że ludzie zapominają o tym czarnoskórym aktorze.
Myślę, że Stallone i producentom właśnie nie chodziło tylko o kino akcji. Zebrali większość aktorów którzy grali twardzieli. Wspomniany przeze mnie Harrison Ford właśnie w kinie przygodowym grał twardego.
Chcieli też Eastwooda i Connery'ego, a część ludzi tutaj myśli, że im chodzi tylko o lata 80-90, co jest błędnym stwierdzeniem. Sly brał też tych z którymi grał razem w filmach (np. Banderas, Rourke). Zbyt niektórzy z was uwierzyli, że wyłącznie chodzi o aktorów kina akcji (80/90), ale tak jak widać nie jest. Nie ma się co oszukiwać.
Po części może i jest to hołd. Dobrze orientuje się w kinie sensacyjnym z lat 80/90, ale nie wiem czemu nie zgadzasz się, że Expendables II nie jest autoparodią. Moim zdaniem jest. Większość aktorów parodiowało siebie z dawnych lat. Wyśmiewali dawne swoje filmy. Oni dobrze się przy tym bawili, co jasno widzowi przekazali. Tego przysłowiowego "oczka" dla widza było bardzo dużo. Co tu rozumieć? Wszystko jest proste i przejrzyste.
Nie do końca bym się zgodził z Twoim zdaniem o scenarzystach skupiających się wyłącznie na aktorach z czasów VHS, bowiem ważne role grali aktorzy, którzy mają bardzo mało lub nic wspólnego z tym złotym okresem kina akcji. Przykładowo Statham, Crews, Couture, Nan Yu. Ich na ekranie było więcej, niż Schwarzeneggera, Norrisa, Van Damme'a, Willisa. Ci czterej weterani byli przysłowiowym dodatkiem w EX 2. Byłem trochę zawiedziony, że było według mnie ich za mało. Dopiero pod koniec dali czadu. W EX 3 podobno ma być więcej Arnolda, co osobiście mnie cieszy.
Wątpię by te wszystkie Hemsworthy i Lutzy przeciągli kasiorę. Lutz niedawno zagrał w Herculesie, który malutko zarobił. Film miał kategorię wiekową PG-13, to wydawało się, że sporo zarobi. Lutz to jednak nie jest nazwisko przyciągające ludzi do kin. Wątpię też by na EX 3 tłum dziewczyn poszedł na film ze względu na niego. Może jakieś tam przyjdą, ale bez przesady. Pamiętajmy, że dziewczyny nie są często fankami kina akcji. Są oczywiście wyjątki, lecz powiedzenie jest takie, że wyjątek potwierdza regułę.
Jasnnee ...Norris i Lundgren nie stworzyli żadnych kultowych postaci ? .Widać od razu że słabo łyknełeś Erę VHS !!! Norris miał na końcię udział w takich hitach jak ,,Samotny Wilk McQuade ,, który był jednym z najpopularniejszych filmów akcji lat 80 !!! Ponato dochodzi jeszcze ,,Zaginiony w akcji ,, ,,Odział Delta ,, i ,,Kod Milczenia ,, A Lundgren w ,,Rocky 4 ,, ,,Władcy Wszechświata ,, ,,The Punisher ,, ,,Mroczny Anioł ,, czy ,,Ostry poker w małym Tokio ,,
Przeczytaj może ze zrozumieniem co napisałem. Nie napisałem, że nie stworzyli kultowych postaci, tylko napisałem o "mocno" kultowych, czyli coś jak Rambo, Terminator, Indiana Jones, bo takich na koncie nie mają.
No zgadza się ,że ci dwaj nie stworzyli takich mocno kultowych postaći jak Rambo ,Terminator ,Indiana Jones czy Bond .Ale mimo wszystko mają na końcię znane ,lubiane i kultowe filmy akcji .Kult kina akcji a w szczególności kina nie ogranicza się tylko do 4 tych słynnych nazwisk .To tak jakby powiedzieć że ,,Krwawy Sport ,, czy ,,Uniwersalny Żołnierz ,, nie są kultowymi filmami akcji .Praktycznie każdy dobry ,lubiany ,sprawdzony film z ERY VHS staję filmem kultowym ,nawet Norrisowe ,,Oko za Oko ,, o czym mówi nawet lektor w tym zwiastunie : http://www.youtube.com/watch?v=Rq7uAr7u8A8
Seagal i Van Damme nie stworzyli już tak kultowych postaci - to fakt. Natomiast zawsze byli i są kojarzeni z kinem akcji. W swoich latach byli bardzo popularni, dziś już mocno podupadli niestety. Tak czy siak, wraz z Sylwiem i Arnoldem współtworzyli kino akcji i również mają na swoim koncie masę klasyków, dzięki którym wielu ludzi jeszcze o nich pamięta. Ale najważniejsze jest to, że są ekspertami w tej dziedzinie kina, niegdyś bardzo uznanymi, a trylogia EX to przecież filmy akcji.
Piszesz, że producentom nie chodziło tylko o kino akcji a pozniej dodajesz, że mieli na celu zebranie jak największą ilość "twardzieli". Jedno zaprzecza drugiemu. W tych filmach występują gwiazdy filmów akcji/sensacyjnych jedno wiąże się z drugim.
Mel Gibson paradoksalnie mi tu pasuje, bo koleś w zasadzie grał głównie w sensacji: Zabójcza Broń i kultowa postać Riggsa, Godziny Zemsty, Mad Max czy nawet Ptaszek na uwięzi.
Wesley Snipes pasuje tym bardziej, bo to podobna liga co właśnie Van Damme i Seagal. Natomiast Harrison Ford i Banderas to już lekkie naciągnięcie, ale powiedzmy, że mi nie przeszkadzają. Z tymże zamiast Banderasa wolałbym grubego Seagala. Po prostu wychowałem się w latach 90 tych na jego filmach i ciężko mi sobie wyobrazić tego typu film bez niego. Ale jeżeli sam nie chce grać to już jego strata.
Co do autoparodii to być może mamy inne wyobrażenia na ten temat. Dla mnie parodia to np "Kosmiczne Jaja" w którym wyśmiewane są "Gwiezdne Wojny", parodią jest też "Dracula: Wampiry bez zębów" (komediowa wersja Draculi w reżyserii Coppoli). The Expendables to rasowe filmy akcji: strzelaniny, pościgi, krew, pot i muskuły. Wszystko zostało przedstawione w nieco humorystycznej konwencji bo twórcy filmu puszczają do widza oczko. Ale nie nazwałbym tego parodią.
Statham czy Adkins może nie mają już wiele wspólnego z kinem akcji z lat 90 tych, ale są jego naturalnymi kontynuatorami, więc w zasadzie nie dziwi mnie, że Stallone ich zatrudnił.
Co do młodych aktorów, to Hemsworth (mimo, że to nie Chris) automatycznie kojarzy się z The Avengers i Igrzyskami Smierci a to dosyc popularne filmy. Wielu dzieciaków poszło na Ex2 do kina właśnie ze wzlgędu na młodszych aktorów, którzy są obecnie na topie.
Tak, oczywiste jest, że zarówno on jak i powyżsi panowie kręcili wysokobudżetowe filmy akcji.
Matko boska, czytam to i czytam .... twoja rozmowa z bradockiem polega na powtarzaniu ciągle tego samego argumentu, chryste panie ile tak można ? :D któryś z was napisał, że Ford nie jest kojarzony z kinem akcji. 4 części Indiana Jonesa i 3 części Star Warsów. Mi się Ford kojarzy z kinem akcji :D
Owszem Ford jest kojarzony z kinem akcji bo grał w kilku świetnych filmach typu India Jones ,Ścigany ,Czas Patryiotów ,Air Force One ,Zdrada itp Ale ogólnie jest traktowany i uważany jako prawdziwy ,charyzmatyczny aktor a nie specjalista od kina akcji jak jest uważany np Van Damme czy Norris .I to jest ta różnica .Dla fanów kina akcji wiadamo że atrakcyjniejsze bedą nazwiska tzw ostrych napinaczy a nie prawdziwych aktorów typu Douglas czy De vito .Bo to w końcu ma być ostry staromodny sensacyjniak z plejadą supertwardzieli ,kozaków a nie jakieś wybitne arcydzieło filmowe .Tyle ode mnie w tej sprawie .
A jeśli dajmy na to ktoś jest fanem kina akcji i fanem Roberta De Niro albo Douglasa, to które dla niego nazwisko będzie dla niego atrakcyjniejsze Norrisa czy De Niro? xD
Jeśli chodzi o filmy akcji to wiadamo że nazwisko Norrisa a jeśli chodzi o filmy gansterskie to Deniro .
Czyli chcesz powiedzieć, że fan De Niro wolałby Norrisa którego np. fanem nie jest? Dziwne, ale to niemożliwe. De Niro w każdym gatunku się sprawdzał. :)
Gdybym miał wybór do EX 4 pomiędzy np. Seagalem i De Niro. Wybrałbym bez wahania De Niro co jest oczywiste.
Rozumiem o co Ci chodzi. Sugerujesz, że tylko fighterzy z ery VHS powinni być w obsadzie Niezniszczalnych. Van Damme jest kojarzony tylko z kinem akcji, bo on po prostu nie gra w innych filmach :D Spieranie się o to, która część miała lepszą obsade jest zbędne, bo wszystkie są tak samo dobre. Zamiast Strażnika Teksasu, mamy Indiana Jonesa, zamiast McCleana jest El Mariachi, zamiast Luca Deverauxa, pojawił się Martin Riggs. No i jeszcze Blade łowca wampirów zamiast Boyki :D
Poza tym trzeba myśleć logicznie. Chuck Norris już nie chce grać w filmach, Seagal (wyczytałem gdzieś tu, że też powinien być) jest w fatalnej formie i bardzo się cieszę, że go tu nie ma. Poza tym ile on miał dobrych filmów? Van Damme i Adkins zostali zabici w drugiej części więc wszyscy powinniście się domyślać, że już w trójce ich nie zobaczymy. Willis miał rolę drugoplanową i już odegrał to co miał, ja płakał za jego postacią nie będę.
Tak więc w trzeciej odsłonie Niezniszczalnych mamy:
Stallone, Arnolda, Lundgrena, Jeta Li, Forda, Gibsona, Snipesa, Banderasa i Stathama + 2 nieco ciemniejsze gwiazdy i jedna wschodząca: Couture, Crews i Lutz. Obsada jest naprawdę dobra. Ja również wolałem tą z drugiej części, ale trzeba się pogodzić z fabułą filmu i rzeczywistością.
Osobiście chętnie zobaczyłbym jeszcze w Niezniszczalnych króla westernów 20 wieku - Clinta Eastwooda (wiem że ma swoje lata, ale widziałem 2 ostatnie filmy z nim - "Dopóki piłka w grze", "Gran Torino" i był jeszcze nawet w dobrej formie jak na 8 dych), Gerarda Butlera, Tommy Lee Jonesa i Michaela Rookera (po prostu go lubie :D).