Nigdy nie widziałam nic piękniejszego jak kadry w tym filmie. Ani w rzeczywistości, ani na
zdjeciach czy w innych filmach.
Choćby 2001: Odyseja kosmiczna, Barry Lyndon, Zwierciadło, Stalker czy 8 1/2 mają lepsze kadry.
Widziałam "2001: Odyseja kosmiczna" oraz "Barry Lyndon", ale żaden z tych filmów nie zrobił na mnie takiego wizulnego wrażenia.
nie rozumiem, co takiego ponadprzeciętnego pod względem wizualnym ma w sobie Ran.
dla mnie Nostalgia jest piękniejsza wizualnie od ww. (na równi z Barrym Lyndonem)
moim zdaniem spośród filmów Kurosawy najbardziej atrakcyjny od strony wizualnej film to Sny
Żywioły według Kurosawy w Ranie wyglądają niesamowicie (głównie woda i powietrze). Przyroda jest tu fantastycznie uchwycona. W Nostalgii najlepiej wyglądają ujęcia z wodą, ale i tak wolę od samego Tarkowskiego Zwierciadło i Stalkera. Tam kadry jeszcze bardziej zachwycają. Wracając jeszcze do żywiołów to jak dla mnie Azjaci najpiękniej je przedstawiają. Chociaż wspomniany Tarkowski i Kubrick w Lyndonie też byli w tym aspekcie mistrzami. A Odyseja Kosmiczna to taka techniczna doskonałość, każdy kadr zachwyca , a przestrzeń kosmiczna nigdzie nie wyglądała tak pięknie. Wiadomo jednak, że każdy ma inny gust. Dla kogoś innego piękne będą zupełnie inne ujęcia. Polecam Dotyk Zen bo to bardzo mało znany film, a przepiękny wizualnie.
uważam, że z Tarkowskiego na pierwszym miejscu Ofiarowanie. Azjaci tak, ale moim ulubieńcem jest Kobayashi (Kwaidan), a nie Kurosawa. z Kubricka Odyseja na drugim, bo najlepsze, mimo wszystko, zdjęcia w Barrym (ktoś na forum porównał kadry do obrazów- to prawda, w żadnym innym filmie nie ma tak plastycznych zdjęć), także wśród filmów sci-fi na drugim (bo najbardziej efektowny wizualnie jest moim zdaniem Łowca Androidów), z Bergmana Fanny i Aleksander; poza tym dodałabym jeszcze Lawrence'a z Arabii (pustyniaa), a jeszcze z nowszych filmów wymieniłabym Cienką czerwoną linię, Lalki (znowu azjatycki) oraz Motyl i skafander. no tak, kwestia gustu. Tarkowski nawet wizualnie trafia w moją wrażliwość.
No ja pisałem bardziej w kontekście przyrody. Kapitalnie wyglądają też Persona, 8 1/2 a ja lubię bardzo też Powiększenie Antonioniego. Ciekawie wygląda świat z Excalibura Boormana. Kapitalne użycie światła, podobnie wygląda to u Wajdy w Kronice wypadków miłosnych. No jest jeszcze z polskiej kinematografii taka perełka jak Sanatorium pod klepsydrą. Niektóre ujęcia ze Świętej Góry Jodorowskiego są przepiękne, ale większość zapewne tak nie będzie sądziła. No, a Lean to mistrz obrazu. Miał jeszcze Doktora Żywago gdzie mamy chyba najładniej "przelaną" zimę na ekran.
Tarkowski, grając rolę "jurodiwego" w sowieckim kinie ,pozwalał sobie na rzeczy niewiarygodne - wielominutowe sekwencje pokazujące NIC (albo prawie nic) po wyjeździe na Zachód stał się marną kopią Bergmana.
Bergman to całkiem inna bajka, a współpraca ze Svenem Nykvvistem tego nie zmieni.
Bardzo mi go szkoda, tego ruskiego "gienija", bo miał wielki potencjał (choć odwoływał się raczej do "intelektualnych" snobów).
PS
"Andriej Rublow" jest świetny, choć skonstruowany fatalnie z genialnych scen.
Na "Stalkerze" można się kilka razy przespać i niewiele stracić (choć może szkoda tej jednej łzy w rozpaczliwie długiej sekwencji jazdy drezyną)...
Nota bene w tym filmie jest piękna jazda nad zatopionymi odpadami cywilizacji - genialna (ale tylko) etiuda.
"Solaris" to następny przykład przerabiania wszystkiego na własną modłę - pytanie:jaką?
Woda, woda, woda...
"Czysta poezja" i nieodgadnione znaczenia:):):)
Coś dla aspirantów do "kultury", filmoznawców i... "dwa w jednym":):):)
Sekwencja jazdy po amerykańskich szosach-tunelach to skandal!
Tylko idiota się na nią nabierze.
Być może Tarkowski daje widzowi czas, żeby sam, w głębi jestestwa, rozważył tajemnice duszy i bytu, ale...
To samo można robić, znacznie przyjemniej (i krócej),,, siedząc rano na kibelku:):):)