Dawno, dawno temu, jeszcze w latach 80-tych na łamach "Fantastyki" zauważyłem, chyba recenzje tego filmu i postanowiłem go zobaczyć za wszelką cenę. Gdzieś go dorwałem jeszcze na VHS i nie zawiodłem się.
Też się dziwię dlaczego taki film jest puszczany w godzinach duchów. Wg mnie jeden z najlepszych filmów SF z taką rzeczywistą, klaustrofobiczną scenerią. Po prostu z krwii i kości.
Pomijając oczywiście kwestie prawdziwości "science", to film ten jest jednym z najbardziej realnych, futurystycznych światów historii kina SF.
Fakt, fabuła jest prosta, liniowa i wiadomo jak się to skończy, ale właśnie dzięki temu możemy się wczuć w prawdziwy klimat.
Daję mu 9/10 za kreatywność świata, scenerie, wątki społeczne na tej stacji i przede wszystkim za wszechogarniającą klaustrofobię.
Może nie każdy, ale Ja napewno ;) Akurat dzisiaj nie ma problemu bo wstaję o 10, ale TVN często w niedziele, a właściwie już poniedziałki, puszcza ciekawe filmy i nawet jak pobudka jest o godzinie 6:00 to nie odpuszczam. Często o tym wspominam na forach filmwebu :P
Może nie jest to wygodne, ale chyba w tym cały urok. Środek nocy to moim zdaniem najlepsza pora na filmy s-f, kryminały, sensacyjne i horrory oczywiście.
Trzeba było w południe odespać przecież to niedziela, no chyba że się po sklepach i barach łaziło XD
"Środek nocy to moim zdaniem najlepsza pora na filmy s-f, kryminały, sensacyjne i horrory oczywiście."
Zwłaszcza po piwie, lub innym "energodajnym" napoju. ;))))))))))
Zgadzam się środek nocy to najlepsza pora na takie filmy. Łatwiej i fajniej jest się wczuć w klimat.
Szału nie było, ale mimo wszystko solidna produkcja. Ma klimat.
Może gdyby nie Bond w roli głównej...jakoś mi nie pasował.
Bardzo go lubiłem np. w Nieśmiertelnym czy Twierdzy, ale tutaj coś mi nie grało.
Z uśmiechem ogląda się technologie przyszłości w filmie lat 80.
Duże migające guziki, wypukłe, kineskopowe monitory i jacyś hakerzy na atari :P
24:30 :| od kiedy dzień ma więcej niż 24 godziny...
Film za godzinę na TVN7. Po obejrzeniu też się wypowiem a co!
Ale ta Twoja 24:30 mnie rozwaliła...
Ma od wtedy, od kiedy pierwszy raz zdarzyło ci się być ciałem w nowym a duchem w starym dniu. Wtedy piąta rano to tak naprawdę 29 godzina dnia wczorajszego.
;)