PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=34665}

Oko w oko z życiem

Buffalo '66
1998
7,7 16 tys. ocen
7,7 10 1 15745
7,1 23 krytyków
Oko w oko z życiem
powrót do forum filmu Oko w oko z życiem

Przez pierwsze 15-20 minut filmu miałem wrażenie że scenariusz napisał zwykły idiota. Tak niedorzecznej i naiwnej historii chyba jeszcze nie widziałem. Kompletnie nieuzbrojony facet terroryzuje kobietę a ta mimo co rusz nadarzającej się okazji do ucieczki, trwa przy nim jako jego zakładniczka. Potem było trochę lepiej. Podobało mi się jak ciekawie oddane są relacje rodziców, ich stosunek wobec siebie, wobec Billy'ego.
Na plus zasługują mocno nakreślone postacie, wręcz sprawiające wrażenie przerysowanych. Jednak historii jaką stara nam się wcisnąć Gallo po prostu nie kupuję. Trzeba by było być nieźle stukniętym by pomagać facetowi którego poznało się gdy za "wszarz" zaciągnął nas do auta, potem pomagać mu słysząc w podzięce nakreślone agresją i nienawiścią komentarze.
Ocena może dosyć wysoka jak na takie zarzuty które jakby nie patrzeć kładą ten film w moim odczuciu. Ocenę podciąga strona wizualna która dla mnie jest majstersztykiem - totalnie mój klimat. Tak klimatycznego obrazu, przyprószonego "kurzem", oświetlonego niczym scena teatralna, dawno nie widziałem.
Po prostu cudo

ocenił(a) film na 8
kokroucz

co do relacji Layli i Billego to polecam zapoznać się z takim pojęciem jak "syndrom sztokholmski". choć jestem pewien, że go znasz ;)

ocenił(a) film na 7
Fen_filmweb

Proponuję odświeżyć sobie to pojęcie.
Syndrom jako ogół objawów i cech, objawia się po pewnym czasie, to nie jest tak że u kogoś pojawia się syndrom w ciągu pół h.
Osoby przejawiające syndrom sztokholmski wpędzają się w ten stan psychiczny zazwyczaj po kilku dniach, nie mają kontaktu z innymi ludźmi i nie mają możliwości ucieczki.

ocenił(a) film na 8
kokroucz

a ją po prostu tknelo od razu, i zakochala sie w nim (zreszta co opowiadala w troszke zmienionej wersji jego rodzicom ;) ) od pierwszego wejrzenia :)

ocenił(a) film na 10
DrParanoja

no dokładnie. Już ten dialog o pożyczkę kasy na telefon to była tzw. iskra zapłonowa.. hehe

ocenił(a) film na 8
kokroucz

No właśnie, tu nie ma żadnej naiwności, po prostu dwie wykolejone dusze się spotkały. Toż to była totalnie zahukana, samotna dziewczyna i ona chciała, żeby on się nią zainteresował...przecież podsłuchiwała rozmowę, z której już wynikało, że jakiś furiant a potem demonstracyjnie koło niego przeszła, czyli generalnie to on dał się bardziej złapać w jej sidła a nie na odwrót :P

ocenił(a) film na 7
kokroucz

Zgadzam się po pierwszych minutach chciałem wyłączyć ale dalej tylko lepiej