Oko w oko z życiem
Buffalo '66
1998
Dlaczego polacy robią taką trzodę? Czy "Bufallo 66" nie może pozostać "Bufallo 66"?!
Proponuję konkurs na kolejny, polski tytuł dla tego filmu. Może "Mama Gallo w kurtce Bufallo"?
film genialny. główny bohater perfekcyjnie wymyślony i zagrany.
no i ta końcówka, jakby celowo trochę przesłodzona, przerysowana, ale do tego filmu pasuje. bo on generalnie wszystkie postacie pokazuje w karykaturze.
perełka. polecam!
Film jest niesamowity. Jestem pod ogromnym wrażeniem. Bardzo mi się podobała gra Vincenta Galo i Christiny Ricci. Ale ja nie o tym - zresztą, może zrobię sobie powtórkę w najbliższych dniach.
Mam pytanie do Was. Jakbyście określili przypadłość Billy'ego i z czego ona wynikała? Ja wciąż próbuję ułożyć jego postać w...
"Dotykający" drugiego końca naszej duszy, tego końca o którym mogliśmy nie mieć świadomości, że istnieje. Utwór "Moonchild" Kinga Crimsona i ten taniec, niby od niechcenia, a jednocześnie autentycznie piękny - wymowne dopełnienie całości.
Kilka przerysowanych do granic absurdu postaci ujętych w ramy średnio ciekawej historii o łamadze, który siedział za niewinnośc. Takie to sobie niezłe i nic wiecej...
Zaczyna się bardzo obiecująco ale im dłużej trwa film tym jest jakby coraz dziwniej bo ogólnie to wiele rzeczy jest w tym filmie dziwnych ( porwana siłą dziewczyna nawet nie ucieka a ma ku temu sposobność, później ta wizyta u jego rodziców, udawanie że jest jego żoną... i tak można by jeszcze sporo rzeczy wymieniać......
więcej
Arcydzieło i geniusz, scena w kręgielni i ze "śpiewającym" ojcem, to istne cuda cudeńka.
Plus muzyka. Pięknie, pięknie i wspaniale.
Rewelacyjny film
Postać głównego bardzo ciekawa, jego psychologiczny wizerunek wart zgłębienia, jego strój także.
Bardzo ciekawie zrobiona scena przy rodzinnym stole Billego, gdy ujęcia pokazywane są z perspektywy siedzących przy stole osób.
Ten film powinien być zaznaczony jako psychologiczny a nie kryminał.
