Chociaż pewnie "Vanill Sky" nakręcili później, ale trudno. "Otwórz oczy" wcale mi się nie podobał. Te 2 filmy łączy jedynie Penelope Cruz. Na początku coś mnie tknęło "Znasz skąds ten film..." i tu taka niespodzinka.
Nie oceniaj, że nie umiem spojrzeć na film z innej perspektywy, bo po pierwsze nie dostałam takiej szansy, a po drugie uważam że to forum nie dotyczy tego filmu... No ale jak widzę ty swoje, ja swoje... Więc proszę. Wszystko to co piszesz brzmi bardzo pięknie, nieszczęśliwi ludzie, słabość, a to wszystko symbolizować ma naszą rzeczywistość... Bardzo pięknie i gdybym tego filmu nie oglądała na pewno po takim krótkim opisie bym obejrzała. Ale to wszystko co tak cudownie zostało tu przez Ciebie przedstawione, w filmie jest przedstawione w sposób nużący, nudny, w żaden sposób nie zwracający mojej uwagi... Nie wiem jak to chcesz nazwać-czy ci ludzie byli słabi, nieszczęśliwi... dla mnie byli głupi. Bo sami zgotowali sobie takie piekło. Oglądając film wcale im nie współczułam. No, może poza tą starszą panią, to wszystko. I dlatego ten film jest dla mnie tylko bardzo źle zrealizowanym filmem.... o ćpaniu.
Przede wszystkim, film jest bardziej o konsekwencjach ćpania, a nie o
samym ćpaniu.Nie mówcie ,że się czepiam, bo film o ćpaniu rzeczywiście
mógłby być nudny ( 4 aktorów (?) naprzemiennie zażywających dragi przez
dwie godziny.... tego nie da się zrobić w ciekawy sposób...)
A więc konsekwencje ćpania są w ,,Requiem...'' w mojej,
indywidualnej,wyłącznej,własnej i możliwe ,że odosobnionej oraz
dziwacznej , opinii , ukazane zgrabnie i bez narzucającego się ,
,,odgórnego '' moralizatorstwa, nie ma umoralniania na siłę.
to tyle jeśli chodzi o offtopa.
a co do otwórz oczy - czemu kontynent, na którym produkuje się film
determinuje według niektórych jego klasę? To , że otwórz oczy jest z
Hiszpanii , nie miało dla mnie ŻADNEGO znaczenia przy porównywaniu go z
vsky.
z Hollywood = gorszy? nie zawsze.Ale w tym przypadku tak,według mnie
oczywiście.
I jeszcze coś.polemika to nic złego, dopóki jest logicznie
argumentowana i dopóki chce się podyskutować, a nie narzucać innym swoje
stanowisko.
ale to tak na marginesie.