Jedyny polski film historyczny, który trafił tak głęboko do mojego serca. Niesamowicie wzruszający, czasami wywołujący delikatny uśmiech na twarzy. Plus rewelacyjni: Łomnicki, Olbryski i Zawadzka.
Po filmie długo pamiętamy o odwadze i patryiotyzmie Pana Wołodyjowskiego, a także o tym jakże pięknym, doskonałym i godnym pozazdroszczenia związku między Michałem a Basią.