Emily (Rooney Mara) i Martin (Channing Tatum) są młodzi, piękni i bogaci. Mają wielką posiadłość, własną łódź i cieszą się wszelkim luksusem, który można kupić za pieniądze. Kiedy Martin trafia do więzienia za przekręty finansowe, świat Emily rozpada się na kawałki. Kobieta trafia pod opiekę psychiatry. Czeka w małym mieszkanku na
jakieś 3/4 filmu ogląda się przyjemnie, chociaż tempo naprawdę nieśpieszne..., natomiast w zakończeniu akcja gwałtownie przyspiesza, ale niestety staje się baaaardzo nieprzekonująca, że wręcz niemal śmieszna. Tak jakby scenarzysta się zmęczył i postanowił nagle jak najszybciej zakończyć film.
Zawsze mi się wydawało, że tłumaczeniem filmu zajmują się specjaliści, którzy nie tylko znajdą
język, z którego tłumacza ale i potrafią dopasować tytuł filmu do jego treści i pozwoli potencjalnemu
widzowi zrozumieć o czym będzie. Ci specjaliści coraz częściej niestety są tyko z nazwy. Nie
rozumiem jak można...