Jestem ateista choc przyjalem pierwsza komunie,ale po incydencie z ksiedzem
katecheta,ktory na moje pytanie:-a skad ksiadz wie,ze Bog istnieje? on wezwal mnie do
siebie i powiedzial:-Jakobs,reka i uderzyl mnie w nia 3x bambusowa trzcina.Przez trzy dni
nie moglem pisac w szkole (prawa reka).Od tego czasu moj kontakt z kosciolem wygasl az
do slubu,bo musialem wziac koscieny ze wzgledu na religijna tesciowa,ktora mi
powiedziala:-na karte rowerowa (slub cywilny) nie bedziesz u nas mieszkal.
Ostatnio go sobie sciagnalem z internetu i wlozylem go do swej norki i bede go ogladal,bo
uwielbiam walke kleru a StaryTestament jest moja ulubiona lektura.
Mietushek
Kwanty? Nawet nie wiadomo czy są rzeczywiście kwantami. Na razie ide, wpadne jutro się z ciebie pośmiać
Ani katolicy ani ateiści nie muszą być głąbami. Nie chcesz chyba powiedzieć że takie osobistości jak Bertrand Russell (ateista), czy Benedykt XVI (katolik) są idiotami. Mam dla ciebie ciekawy filmik, krótki, ale perełka na youtubie. http://www.youtube.com/watch?v=BMRSCvx8ZeA
Ateizm odrzuca istnienie sił wyższych co jest głupie i ograniczone. Katolicyzm twierdzi że te siły są absolutne co jest głupie i ograniczone
teraz możesz sobie kozaczyć wyzywać i blużnić ... a potem będzie tylko płacz i zgrzytanie zębami
dziecko widze że masz kłopoty z czytaniem ze zrozumieniem , pisząc " a potem" miałem na myśli ten moment kiedy empirycznie sprawdzasz co jest po tamtej stronie życia ... wtedy już nie będziesz taki hardy ...
@ Andrewx51 - Brakowało miejsca...
Znam badania pana de Grey'a. Ciekawa inicjatywa. Jak zapewne wiesz Grey zakłada że jest 7 przyczyn śmierci 'całkowitej', a co za tym idzie 7 PRZEskomplikowanych procesów które trzeba nie tylko rozumieć ale również replikować, co jest największym wyzwaniem dla nauki. Dużym krokiem na przód będzie stworzenie sztucznego mitochondrium nad którym pracują nasi naukowcy, ale to kropla w morzu: Życie biologiczne to kombinacja nie poznanej liczby procesów i ich zależności. Żeby laboratoryjnie stworzyć powtarzalne warunki do badania błony komórkowej trzeba było prawie 20 lat badań i masę pieniędzy. Udało się. Kolejne 5 lat zajęło zrozumienie działania najbardziej podstawowego elementu czyli kanałów jonowych. Dziś w komórce jest jedynie kilka nieznanych procesów (np. mikrotubule i ich architektura w kontekście przemieszczania się komórek), jednak nadal nie ma absolutnie mowy o zrozumieniu funkcjonowania i wpływu czynników środowiskowych na rozwój i śmierć komórek.
Chodzi o to że o ile w miarę 'łatwo' można coś zbadać, to odtworzenie zjawiska to zupełnie inna rzecz. Np. Spadek swobodny. Kiedyś było to po prostu trudne bo nie potrafiliśmy stworzyć warunków próżniowych (żeby była mowa o spadku swobodnym obiekt musi poruszać się bez oporów). Jednak w tym przypadku na proces miał wpływ tylko jeden czynnik - powietrze. Natomiast z komórkami jest inaczej. Tam stężenia na poziomie mikromolowym potrafią diametralnie zmienić zachodzący proces (np. starzenia).
Poza tym istnieje jeszcze kwestia tego co tak na prawdę umiera i czym jest śmierć. Bo jeśli życie jest jedynie serią impulsów neuronowych to dlaczego człowiek pozszywany jak frankenstein nie będzie żyć? Dlaczego wszystko musi się narodzić? Jest to pytanie filozoficzne, wiem, jednak naiwnym jest sądzenie że szkiełko i oko wszystko wyjaśnią...
Taką władze posiądzie jedynie jednostka, dość silna i sprytna. Nie myślisz chyba że ktoś będzie się chwalił że wynalazł sposób na zatrzymanie śmierci. To co nam podają rzadko kiedy jest prawdą
Co prawda to prawda. Ale każde superspołeczeństwo (do którego nasza cywilizacja zdąża) potrzebuje narzędzi kontroli, więc takie rewelacje działają raczej na korzyść tzw. zjednoczeniu. Podobnie jak na korzyść zjednoczenia działa ogólnoświatowy kryzys systemu bankowego.
Jednak głównym celem mojej wypowiedzi było pokazanie że w obecnym systemie przetwarzania danych, nie ma możliwości znalezienia zależności w tak złożonych procesach.
Wiadomo że prawo Moor'a już nie działa, a systemy krzemowe za bardzo się grzeją... Nadzieja w grafenia: Obecnie cały świat jak jeden mąż prowadzi badania nad tym więc przełom może być bardzo niespodziewany. Gdy oznajmią że stworzono komputer kwantowy z więcej niż 30 atomów, wówczas dopiero będzie można mówić o technicznych możliwościach przetwarzania ogromnych ilości danych.
Gdyby teraz zaangażować w przetwarzanie danych wszystkie kompy i serwery to już byłoby coś
to w takim razie jesteś zerem, boisz się swoich poglądów, wybierasz drogę łatwą i oszukujesz swoją wole kosztem dóbr materialnych! wziąłeś ślub kościelny mimo że w to nie wierzysz, to świadczy o twobie, zaprzeczasz samemu sobie, nie masz stylu, pewności siebie i własnych poglądów i co gorsza - można cię kupić, współczuje szczerze, aha jeszcze jedno, jeżei jesteś ateistą to jaki sens ma twoje życie? zabij jakiegoś człowieka, przecież nie powinno cię to boleć?
Mieushek, to, że zrezygnowałeś z wiary tylko dlatego, bo natrafiłeś na jakiegoś księdza debila, świadczy jedynie o Twojej inteligencji, a raczej jej braku.
Wierząc człowiek się nie rozwija. Nie przecze istnieniu Boga, ale olewam jego absolutność