Film może nie ma dobrych recenzji,po prostu jedna więcej produkcja telewizyjna,ale poważnie mną wstrząsnął...Dobry i krwawy horror,i mój ulubiony kultowy brzydal kina Ron Perlman...I spokojnie daje się obejrzec,są emocje,dramatyczna akcja i na koniec zdaje się,wszyscy giną,bohater też co już mniej mi się podobało...Ale pawiany są mordercze i zabójcze,no i działaja w stadach,a to obniża szanse na przeżycie do zera,są olbrzymie i drapieżne,szybkie,nie dziwne że ludzie nie mają szans...Ale te prawdziwe ,które znamy z Afryki też potrafią być mordercze...
Nie osłabiaj mnie... Wstrząsnęły Tobą zmutowane pawiany? A co do ostatniego zdania, to jest taka scena w którymś Happy Tree Friends... ech, nieważne.
Birke89,po co się tutaj produkujesz...Cały twój wpis jest zbędny i bez znaczenia,żenujący ...
Wiadomo że arcydzieło to nie jest,momentami bardzo słaby film,ale ma parę mocnych scen.Jak typowy ,przeciętny horror...Ale byłem pod wrażeniem.Nie miał wpisu,to dałem żeby coś było.
Dzisiaj ,po tylu latach,i tylu innych produkcjach,na pewno dużo film traci,wychodzą jego słabości ...i to tyle.
Ale obejrzało by się ponownie...
I nie mów mi że nie ogarneła by cię trwoga na widok potężnego,mięsożernego pawiana,stojącego 3 metry przed tobą...
To prawie jak lew,tylko inteligentniejszy...
Gościu,nie pisz już tu więcej...Pozdrawiam.
Jakoś tak ostatnio,dokładnie przed godziną miałem okazje przypomnieć sobie ten film...Pisałem o nim w 2008 roku,ale raczej coś tam pamietałem niż widziałem,wiele scen z czasem w wyobraźni ,,przeinaczyłem" lub wyolbrzymiłem znaczenie lub wyniesione wrażenia...Film okazał sie tak na prawdę nie tak straszny,krwiozercze pawiany sa tylko trochę ,,podrasowane",w sumie normalnych rozmiarów,akcja ciekawa,dramat a tylko momentami horror...Ratują się trzy osoby,Perlman ginie.
Można zaliczyć,znam wiele nudniejszych i gorzej skręconych horrorów,ten jest tak zwyczajnie średnio zajmujący.
Typowy zapychacz kablówek i tyle...A ja wiele miesięcy tropiłem w sieci plik z filmem przekonany ze,tak jak mi się wydawalo,to świetny horror...Niestety ,w rzeczywistości film nie jest tak dobry jak myślałem,dla fanów horrorów się nada...ale średni jest niestety...
Pomimo tego, tak wysoko oceniasz tę produkcję? "Zapychaczowi kablówek" dałeś aż 5?
Film kiepski, gdyby nie grający w nim Ron Perlman , nie przełaczyłabym nawet sie z kanału na kanał by choc przez 10-15min popatrzeć na film. to tyle.
Jak to na końcu wszyscy giną? Przecież te dwie dziewczyny i ten facet odpływają kajakiem nie?