cała ta podnieta "dziełem mistrza" przeraziła mnie. Jak dla mnie słabo zagrany, bez ciekawej intrygi, głupie sceny i dialogi, ktoś zachwycał się montażem i muzyką. Ktoś wspomniał o nagrodzie w Cannes dla reżysera brrr chyba na osłodzenie łez po "Ostatnim kuszeniu Chrystusa". Surrealizm?
Scenarzysta forsę wziął, potem zaczął pić tak bym podsumował "Po godzinach"
Ten film to taka bardziej etiuda filmowa, coś jakby bigos jako etiuda kuchenna.
Poważnie, ten film powstał bo miał konkurowac z nakręconym w tym samym roku filmem
http://www.filmweb.pl/film/Ucieczka+w+noc-1985-6471
który też dzieje się na przestrzeni jednej nocy i ma podobną klamrę dramatyczną: znudzony pracownik operuje komputerem i wdaje się w zwariowane powikłania nie z tej ziemi.