PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=1159}

Podwójne życie Weroniki

La Double vie de Véronique
1991
7,5 50 tys. ocen
7,5 10 1 49601
7,1 29 krytyków
Podwójne życie Weroniki
powrót do forum filmu Podwójne życie Weroniki

Same smuty.

ocenił(a) film na 2

Cóż, zależy co kto lubi. Ja nie przepadam za takimi pseudo-egzystencjalnymi obrazami. Brakuje tam właściwie jakiejkolwiek akcji i nie wiadomo, o co chodzi (co tu akurat jest wadą). Ja filmy wolę oglądać dla rozrywki. Jeśli przy okazji jeszcze coś z tego wyniosę to tylko lepiej. Ale zadręczać się filmami, gdzie trzeba się co chwilę domyślać, co autor miał na myśli, to za bardzo nie lubię.

agatha

Gratulacje! Ja jestem dokładnym przeciwieństwem twojego poglądu.
Nie oglądam filmów dla samej rozrywki i uwielbiam zastanawiać się nad tym co autor dzieła miał nam zamiar przekazać. Jeśli przy okazji będę się świetnie bawił (a tak jest najczęściej) to jeszcze lepiej.
Gdybym miał wybierać pomiędzy ciężkim, trudnym filmem, przy którego oglądaniu 95% ludzi usypia, a komercyjnym hitem w rodzaju Matrixa, to z miłą chęcią wybiorę to pierwsze, bo wiem, że radość z oglądania takich filmów nie umiera wraz z zobaczeniem napisów końcowych.

"Ten się smuci, co smutku się lęka.
A kto za radością tęskni, tego radość omija.
Ten się raduje, kto potrafi się smucić.
Komu smutek nie obcy, temu radość i miła"

użytkownik usunięty
agatha

Hej

Ja lubię i kino rozrywkowe i czasem trochę poważne. Też nie zawsze lubię sie zastanawiać 'co poeat miał na myśli' ale ten film jest dla mnie bardzo osobisty. Tak się złożyłem, że pierwszy raz oglądałem go za granicą, i w lot pojąłem idee lub przynajmniej tą część, która mnie dotyczyła. Dla mnie film opowiada o życiu, które jeśli urodziło się gdzieś gdzie mówią właściwym językim i posiadają właściwy paszport jest lekki i przyjemne i pewnie trochę bez sensu, a wystarczy być tą samą osobą ale urodzić się w takiej Polsce, życie może być tu bardziej okrutne.
Jako emigrant pracujący zarobkowo w innym kraju, doskonale to czułem. Nie dla mnie awanse i premie, mimo tych samych umięjętności, gdyż urodziłem się w 'niewłaściwym kraju', mówię ze słowiańskim akcentem i wogóle ... Ale ten trudny, drugi żywot w porównaniu z naszymi rówieśnikami z Zachodu moża być jakże bardziej piękniejszy.

użytkownik usunięty
agatha

Ubolewam nad tym, iz jestes taką osobą. Która nie widzi piękna w prostych rzeczach. Widząc Twoją wypowiedź mogę jedynie sądzić, iż zadowalasz się tylko i wyłącznie tanią rozrywką typu biesiady w tv. Szkoda również, że nic nie wynisłaś z filmu, gdyż film niesie za sobą bardzo dużo przekazów- należy je jedynie umieć dostrzegać.
Piszesz, że nie lubisz domyślać się co autor miał na myśli. mogę tylko w ten sposób skomentować ten fakt: jesteś osobą niemyślącą. Gdyż niemal każdy kto ma choć odrobinę wyobraźni (i mózgu) dostrzega kawałek piękna w tym filmie. Ale coż najwyraźniej jeszcze tacy ludzie jeszcze ezystują na tym świecie. Boże chroń Królową i Króla, aby tacy ludzie jak Ty nie byli Wielkimi tego świata. Jedynie co moge powiedzieć to to, że nad takimi ludźmi jak Ty to powinno się tylko litować, tylko...
Gnij więc sobie w tej swojej gnuśności i wyimaginowanym świecie, ale raczej nie dziel się tym światem z innymi i odlągaj tania rozrywkę typu telenowele i biesiady.
A wracając do filmu, to cały jego sens opiera się, jak to nazwałaś, na pseudo-egzystencjalnych obrazach. Szkoda tylko, że ich nie widzisz, ale cóż głupota ślepa jest. Gdybyś cokolwiek wiedziała na temat twórczości Kieślowskiego, to zrozumiałabyś sens tego filmu i te obrazy. Ale cóż dla ciebie pozostaje tania rozrywka. Może więc warto sięgnąć do twórczości tego wspaniałego reżysera, chociaż podejrzewam, że w twoim przypadku na nic to się nie zda.
Skończę bardzo ciekawą myślą:
"Pour posseder le secret de ce monde il faut apprendre la silence entendre son chuchotement...."

ocenił(a) film na 10
agatha

Zal mi ciebie, absolutny brak gustu. Wlacz sobie festiwal piosenki biesiadnej