Jeśli widzę, dajmy na to, pomidora ze śmietaną leżącego na stole w kuchni. Interpretuję go jako pomidora ze śmietaną. Dochodzę do wniosku, że mogę go zjeść, bo jest to pomidor ze śmietaną. Nie widzę w nim np. szpinaku, wątróbki, czy innego drugiego dna. Jest to zwykły pomidor ze śmietaną.
Jeśli widzę film, dajmy na...
przeczuciach i trudnych do nazwania, nieracjonalnych związkach między ludźmi. Nie można pokazać zbyt dużo - znika tajemnica. Nie można pokazać zbyt mało - nikt nic nie zrozumie. (...) Nie mówię, że ten film musi się wszystkim podobać. Przeciwnie. Uważam, że jest to film dla określonej grupy ludzi. (...) Ci ludzie...
Filmy Kieślowskiego stają się powoli pewną formą snobizmu, ich rozumienie i właściwą interpretację przypisujemy osobom o odpowiednio wysokim wykształceniu, wieku a co za tym idzie wynikającemu z tego doświadczeniu. Moim zdaniem nic bardziej mylnego. Odbiór dzieł Kieślowskiego to czysty subiektywizm i w moim przekonaniu...
więcejZ jednej strony fantastyczna muzyka i piękne zdjęcia, z drugiej mnogość niezrozumiałych symboli i
dziwnych scen, strasznie ciężki, według mnie troszkę smętny. Z pewnością jest w nim coś
niezwykłego i intrygującego, ale mi się po prostu nie podobał. Mimo sporych oczekiwań, to (niestety)
najsłabszy film Mistrza...
Ciary przechodza jak ziemia jest sypana na trumnę Wroniki...arcydzieło po prostu za zdjęcia, muzykę, aktorstwo...
"- Is that me?
- Of course it's you....
- Why... Why two?
- Because during performances I handle them a lot. They damage easily."
normalnie ten dialog mnie zabił na końcu fimu...
skojarzyło mi się to w ten sposób, że to Bóg tłumaczy człowiekowi swój misterny plan, zsyłania na ziemie dwojga "takich samych",...
ale wykonanie...grzecznie ujmując: pozostawia wiele do życzenia, przede wszystkim kiepska gra (aktorów?), nie mogę się nadziwić, że osławiony Kieślowski nakręcił coś takiego.
Jak dla mnie kompletnie inne odczucia. Znakomicie klimatyczny film, z doskonałą muzyką, świetnymi scenami i ciekawym pomysłem na fabułę, zepsuty przez główną aktorkę, ktorej gra aktorska była tak denerwująca i sztuczna, że nie raz chciałem odejść od monitora. Zwłaszcza w części "polskiej", w której podkładanie głosu,...
więcejNa samym początku przyznam się szczerze - nie rozumiem tego filmu. Przynajmniej nie zrozumiałem go na tyle, na ile bym chciał. Może jestem za głupi, może to nie moje rejony, ale jak dla mnie za dużo w "Podwójny życiu Weroniki" symboli, niedomówień, pojedynczych scen, które w założeniu miały nam niedosłownie o czymś...
więcejMetafizyczny obraz połączenia ludzi ze sobą i ze światem. Nie wszystko w relacjach musi być logiczne i spójne, bo to nie matematyka. I na szczęście nie jest. Wiele z tego co odczuwamy, jakie decyzje podejmujemy przychodzi jak gdyby spoza nas. Kieślowski spróbował to pokazać właśnie na podstawie dwóch istnień niemalże...
więcej