PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=837}

Podziemny krąg

Fight Club
8,3 629 890
ocen
8,3 10 1 629890
8,4 51
ocen krytyków
Podziemny krąg
powrót do forum filmu Podziemny krąg

Narracja, w której z, na swój sposób, ogólnie słusznych przesłanek wyciąga się tragicznie fałszywe wnioski i która podsuwa wyjątkowo obłudne rozwiązania. Ucieczka przed Systemem, bunt przeciwko Systemowi, przemoc, próba pokonania go – to wszystko stanowi internalizowanie i stwarzanie Systemu. W Systemie jest miejsce na buntowników przeciwko niemu, jest dużo miejsca – w istocie są bowiem jego najgorliwszymi wyznawcami. Nie jesteś swoją pracą, nie jesteś swoimi pieniędzmi, nie jesteś swoimi rzeczami – tak samo jak nie jesteś buntem przeciwko temu, jak nie stajesz się „bardziej” od przyjęcia kultu siły, sprawczości, kontroli albo porzucenia kontroli i podążania za „flow”. Pragnienie, potrzeba stania się bardziej „męskim”, odpornym, wytrzymałym – to słabość. Strach przed byciem słabym – również. Dominujący jest najbardziej zdominowanym. Nie jesteś tym za kogo się uważasz. Ani tym, któremu się wydaje, że już to wie, tym bardziej zaś tym, któremu się wydaje, że jest od tego wolny. Nie zasługujesz na szczególną uwagę i sam stwarzasz z tego problem. Po prostu sam bądź uwagą. „Samodoskonalenie” nie jest odpowiedzią, autodestrukcja nie jest odpowiedzią. Odpowiedź nie istnieje, póki nie zadasz pytania. Twoim problemem nie jest twoje maleńke życie, zasrana praca i szwedzkie meble. Twoim rozwiązaniem nie będzie stanie się legendą, „unieśmiertelnianie się”, przypakowanie na siłce czy nauczenie się bić. Nie zresetujesz świata i nie zresetujesz siebie, bo nie ma żadnego „siebie”, który mógłby być zresetowany. Herbata nie staje się bardziej słodka od mieszania, pustka nie staje się mniej pusta od rozpaczliwego miotania się w niej, „znienawidzone życie”, „idealne życie”, „porzucenie swojego znienawidzonego życia” to takie same pułapki na niewidzialne myszy. W każdym z tych wariantów tak samo podążasz za mentalnymi kalkulacjami umysłu, biorąc swoje postrzeżenia, obawy i pragnienia za samego siebie. Jeśli widzisz rzeczy takimi jakimi naprawdę są, znika widzący i widziany, rzeczywistość patrzy na siebie samą twoimi oczami. I wszystkich innych. I wtedy nie jesteś swoją przemocą, rozpaczą, cierpieniem – one po prostu są. I wtedy pojawia się też współczucie, miłosierdzie i spokój. Zjawiska się dzieją, a ty jesteś tym.

ocenił(a) film na 5
miszasagi

Druga, już bardziej przyziemna, myśl, którą przychodzi mi do głowy w odniesieniu do Fight Clubu, to jednak pewna specyfika generacyjno-epokowa, która się zdążyła brzydko zestarzeć. Klimat końcówki lat 90tych, neoliberalizm jeszcze nie jebnął, ale generacja wchodząca na rynek już zaczyna czuć że coś jest nie tak, tempo życia, konsumpcja, globalizacja przyspieszają, apogeum amerykańskiej hegemonii kulturowej i jej kulturowych wzorców życiowego sukcesu, w przededniu początku stopniowego schyłku, ledwie dekadę temu mieliśmy szalone lata 80te i generację yuppies, teraz w powietrzu czuć bardziej grunge, marilyna mansona i klimat przepowiedni o pluskwie milenijnej. Tylor Durden ze swoim fight clubem to taki zwulgaryzowany Morfeusz z czerwoną pigułką. To były czasy, gdy, być może, też w tej całej jego postawie było coś romantycznie burzycielskiego i skandalizującego. Gdy ten "kultowy" cytat o chodzeniu do pracy, której nie lubisz, żeby kupować rzeczy, których nie potrzebujesz, za pieniądze których nie masz , by zaimponować ludziom których nie lubisz, robił jakiś efekt wow. Mam wrażenie że dzisiaj reakcja przeciętnego millenialsa brzmiałaby "noo shit, Sherlock"

ocenił(a) film na 5
miszasagi

i jeszcze jedno: antykapitalistyczny przekaz zawsze na propsie, ale problem z tym aspektem w tym filmie jest taki sam jak w "Jokerze" Todda Phillipsa: filmy te w istocie legitymizują system i jego neoliberalną ideologię, pokazując jej ofiary i przeciwników jako niebezpiecznych, amoralnych przemocowców, którzy nie proponując żadnej konstruktywnej alternatywy, nie są żadnymi partnerami do dialogu i oferują jedynie chaos i zniszczenie.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones