PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=837}

Podziemny krąg

Fight Club
8,3 629 890
ocen
8,3 10 1 629890
8,4 51
ocen krytyków
Podziemny krąg
powrót do forum filmu Podziemny krąg

O co dokładnie chodzi w filmie?
Dlaczego na końcu film Norton postrzelił się i przeżył a Brad nie?
Jak można mieć taką jazde żeby widzieć, rozmawiać, bić się ze swoim alter ego???

Wysuszek

W zasadzie to ciekawa sprawa.. Wydaje mi sie ze to ma jakis zwiazek z tymi torturami kwasowymi co to je Durden przeprowadzal na Narratorze... w sensie akceptacji bolu i tego ze smierc jest nieunikniona ...Dlatego, tak przynajmniej ja to rozumiem, Narrator patrzac Taylorowi prosto w oczy zadaje sobie bol czyli akceptuje jego obecnosc (bolu nie Durdena :D) w zyciu co implikuje to ze Tayler przestaje byc potrzebny.. Wiem wiem ostro to naciagane ( i troche prostackie :P), ale wydaje mi sie to bardziej prawdopodobne niz to, ze Narrator zaimplikowal sobie olow w glowe (chociaz raczej to wygladalo jakby przestrzelil sobie policzek?!) wiedzac gdzie i jak strzelic zeby pozbyc sie swojej schizofrenicznej przypadlosci tudziez wyimaginowanego kolegi .. Zastrzegam, ze sa to tylko moje domorosle teorie :P

Jigme

Hmm ta ostatnia scena jest dla mnie dosyć dziwna bo przecież jak on mógł strzelić sobie w głowę i przeżyć. Z początku pomyślałem że to była "wyimaginowana" scena przez narratora jednak po chwili gdy przyszła marla widoczna była rana postrzałowa (o czym ona sama zresztą wspomniała). Sam już nie wiem i czekam na wasze sugestie.

ocenił(a) film na 10
Dartenius

strzelił sobie tak od boku jakby w policzek więc jest to trochę możliwe..

ocenił(a) film na 10
Jigme

Jeśli już, to były to tortury zasadowe ;)

atyaty

Do "atyaty": Oj nie badzmy tacy drobiazgowi :P Cokolwiek to bylo kwas stearynowy czy tripalmitynian gliceryny wazne, ze pozarlo mu lape :P

ocenił(a) film na 10
Jigme

To był ług. Czyli najnormalniejsza zasada :)

(przepraszam za te czepialstwo, ale to już zboczenie zawodowe) :)

ocenił(a) film na 10
Wysuszek

to sie dzialo w jego glowie, do tego on udawal przed ta swoja banda ze nie wiadomo co mu jest

ocenił(a) film na 10
Lestat

to wyglądało jak rana postrzałowa, ale nią nie była...
w końcu pistolet też był tylko projekcją myśli Nortona... I think so...

ocenił(a) film na 10
pierre_nick

Są dwie opcje:

1)Norton strzelił sobie w policzek, dlatego przeżył. Pitt oberwał prosto w głowę, ponieważ był ustawiony do Nortona pod taki właśnie kątem, że gdy ten strzelił sobie w policzek, Pitt oberwał w głowę. Mogą o tym świadczyć słowa "Mam oczy szeroko otwarte", czyli wiem co robię.

2) Norton strzelając do siebie, chciał popełnić samobójstwo, więc był gotowy się zabić, a tym samym pozbyć się Tylera. Przypadek sprawił, że przestrzelił sobie policzek, natomiast Tyler zginął, bo Norton tym strzałem usunął go ze swojej głowy...

Wysuszek

Mi wydaje sie ze Narrator doskonale wiedzial co robi. Moim zdaniem najzwyczajniej w świecie oszukał Taylera. Tayler nie widział ze Narrator celuje w "policzek" był przekonany że prosto w głowe, dlatego widzimy że Duren ma rozwaloną głowę od kuli.

ocenił(a) film na 7
Leon_B_Fink

Wasze pomysly są zbyt realistyczne i zupełnie nietrafione.. Kolaborant ma rację. to wszytsko dzailo się w jego głwoie.. On strzelil sobie w łeb w ten sposob zabijajac Durdena... Kóry istniała tylko w jego głowie. A wy ze się ustawił tak, ze kula przeszła przez policzek i rozwalila Durdena.. No lyudzie litości... czy wy w ogle ogladaliscie ten film??
Tyler istanil tylkow w psychice bohatera. Ten strzal to był akt symboliczny...

fidelio

Sam strzal nie byl symboliczny. Strzelil ale przypadek sprawil ze sie nie zabil i przestrzelil sobie tylko policzek. Akt samobojczy jednak spowodowaz ze alter ego przestalo "byc potrzebne" czyli poprostu przegralo walke o domi8nacje nad cialem. Strzal mial zabic ich oboje ale dla jednego ego byl to wybor swiadomy dla drugiego bylo to dzialanie wbrew jego woli do ktorego zostal zmuszony. Wczesniej dzialajac tylko tak jak sam chcial teraz bedac zmuszonym do strzelenia w ich wspolna glowe poprostu przegrywa i wladza nad Cialem i zmyslami wraca do prawowitego wlasciciela.
O celowym strzeleniu w policzek raczej mowy byc nie moze bo pamietac nalezy wczesniejsze fragmenty mowiace o tym ze co wie jeden to wie i drugi takze jakakolwiek proba oszukania sie nawzajem jest bezcelowa (wide zielony kabelek w bombie)

ocenił(a) film na 10
Wysuszek

1) Narrator zrozumiał że nie potrzebuje Durdena i w momencie strzału udowodnił to.
2) Narrator wreszcie zrobił coś sam, coś w co naprawde wieżył i Durden zginął jako już niepotrzebne 'alterego'
3) Durden nie byl prawdziwy istniał tylko w psychice głownego bohatera ktory nie mogl sobie z nim poradzic. Jesli główny bohater zginie to zginie też Durden. A wiec psychika głównego bohatera byla swiadoma ze on zniknie wiec po strzale on zniknal...

4) Narrator tym strzalem upadł nawet niżej niż Tyler potrafił sobie wyobrazić i to zniszczylo Tylera.

I co myslicie ? ;]

moCCa

"3) Durden nie byl prawdziwy istniał tylko w psychice głownego bohatera ktory nie mogl sobie z nim poradzic. Jesli główny bohater zginie to zginie też Durden. A wiec psychika głównego bohatera byla swiadoma ze on zniknie wiec po strzale on zniknal..."
Mnie się wydaje, że to jest najbardziej prawdopodobne. Narrator był przekonany, że tym strzałem zabije też Durdena, dlatego po strzeleniu w głowę na prawdę Durden zginął (bo narrator był pewny że tak się stanie), ale to że sam przeżył to chyba tylko przypadek.

Elektryk

slyszeliscie o czyms takim jak schizofrenia? bo to jest odpowiedz na oba pytania...

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones