Słyszałem, że w tym filmie jest najlepsza scena pojedynku. Cóż nie jest. Podczas pojedynków ujęcia są mocno poszatkowane a kamera często ucieka od pokazywaniu ruchu szabel, gdy zaś pokazuje wyprowadzane ciosy to widać wyraźnie niski poziom wyszkolenia aktorów. Zarówno scena pojedynku Wołodyjowskiego z Turkiem jak i scena pojedynku Wołodyjowskiego z Kmicicem są moim zdaniem lepiej zrealizowane.
Co zaś się tyczy filmu jako całości to ma świetne malarskie ujęcia, dobrą ścieżkę dźwiękową i naturalność której brakuje dzisiejszym filmom kostiumowym, jednak sama przedstawiona historia jest mdła i niezbyt angażująca.