Widzę, że fanatyków jest tu sporo. Jak to możliwe, że ubieracie maskę patriotyzmu, a robicie
wszystko, by go stłamsić? Wstyd mi za Polaków, którzy są tak mali i tchórzliwi, by przyznać się
do ciemnych kart w historii Polski... Całą sytuację z filmem „Pokłosie” można skwitować
przysłowiem: „Uderz w stół, a nożyce się odezwą”. Kto w filmie twierdzi, że Polacy (naród, za
przyzwoleniem organów państwa polskiego!) morduje Żydów? Czy wasze próżne móżdżki są w
stanie pojąć to, że w Polsce żyli też, i żyć będą złodzieje, gwałciciele, mordercy, czy inni
dewianci? Dochodziło do aktów złodziejstwa. Dochodziło do aktów morderstwa tak samo
wtedy, jak i teraz...również na Żydach, i również z najniższych pobudek. Chyba, że tkwiąc w
parterze swojej inteligencji sądzicie, że Polacy na czas II Wojny Światowej zaprzestali
popełniania przestępstw. Gratuluję. Część z Was jest zapewne wykształcona. Pamiętajcie
jednak, że wyższe wykształcenie nie wyłącza bycia idiotą oraz traktowania historii wybiórczo.
Czego chcecie? Mamy uznać, że bandytów nie było, że nie ma ich w naszym kraju?
Chcielibyście dziedziczyć tylko medale i ordery - doszukiwać się wszędzie teorii spiskowych.
Czy uważacie się za obiektywnych? Wpiszecie mnie na listę zdrady, hańby – zwał jak zwał...i
określicie „pachołkiem Moskwy, Izraela, Berlina, Brukseli, itd”. To kompletnie nieistotne.
Leczycie kompleksy rankingami na swoich "patriotycznych" portalach (Tusk, czy Komorowski
obok Bieruta!). Po raz drugi – gratuluję. Prawdopodobnie jesteście życiowymi niedorajdami, a
stygmatyzowanie i negowanie czyjejś osoby z uwagi na jej rodowód (co również tutaj
zauważyłem) to już w ogóle niskie. O ja, antypolski! Uwierzcie w siebie ludzie! Tego Wam życzę!
Żal mi czasu jaki tracicie na skłócanie rodaków, ale jestem tolerancyjny. Kocham Polskę, za
możliwości jakie mi dała, i wciąż daje. Kocham Polaków, pomimo tylu ignorantów oraz nicponi.
Przepraszam wszystkich zainteresowanych wyłącznie aspektem artystycznym filmu za mój
wywód :)
Drogi Kolego, jeśli miałeś w rodzinie gwałcicieli, złodziei i morderców to nikt Ci nie zabrania wstydzić się za nich. Ale są też tacy, którzy pochodzą z mniej patologicznych rodzin i trochę ich denerwują uwagi, że jako Polacy powinni na przykład przepraszać albo czuć się winnymi za złodziejstwo i mordy dokonane przez złodziei i morderców polskiej narodowości. Nie mówiąc już o jakichś odszkodowaniach, rekompensatach itp.
Czy jeśli jutro jakiś polski dres da mi w łeb to mam się zgłosić do Ciebie, żebyś mnie za niego przeprosił i wypłacił odszkodowanie? Myślę, że takie moje żądanie też by Cię trochę zdenerwowało.
Jeśli już tropisz tutaj i potępiasz fanatyków, to może też trop i potępiaj tych, co zakładają wątki typu "Polacy, klękajcie i przepraszajcie za Jedwabne" itp.
Domyślam się, że dla Ciebie oraz wielu innych osobników moja rodzina okaże się patologiczna - ja to oczywiście rozumiem w pewnym sensie, wszak punkt widzenia zależy od punktu siedzenia. Otóż, moi przodkowie w czasach okupacji potrafili przygarnąć do oddziału partyzanckiego między innymi dwóch Żydów, czy czterech Rosjan i Niemców... Imputowanie zdrady, czy też powinności wyprowadzenia się "do Żydów" jest co najmniej nie na miejscu - wszyscy Oni: Polacy, Żydzi oraz Rosjanie i Niemcy ginęli tam od nazistowskich kul. Zgadnijcie - tak, za Polskę. Drodzy geniusze, świadczę, że były takie przypadki. To forum anonimowe, rzecz jasna - nie znacie mnie, ani mojej rodziny, dlatego tylko nie storpeduję tych płytkich wycieczek pod adresem moim i jej. Po prostu nie możecie być obiektywni. Odpowiedź na Twoje dziwaczne zarzuty znajdziesz też poniżej.
Poproszę o nazwę tego międzynarodowego oddziału partyzanckiego i odesłanie do materiałów historycznych na jego temat. Inaczej z przykrością uznam to za wymyśloną na poczekaniu bajeczkę.
Co to są "nazistowskie kule"? Polski nie podbiła jakaś Nazizja tylko Niemcy. Które to Niemcy do dziś w konstytucji odwołują się do granic z 1937 roku w ustalaniu, kto jest Niemcem (Niemcem a nie nazistą).
Jak rozumiem istnieje polska odpowiedzialność za zbrodnie, ale zamiast niemieckiej odpowiedzialności mamy "nazistowską"?
Chyba nie sądzisz, że on tego NIE zmyślił. Idę o zakład, że się żadnej konkretnej odpowiedzi nie doczekasz od gościa od "nazistowskich kul".
Widzę, że kolega aktywny jest... Nie udzielaj się tu skoro nie stać Cię na żadną bardziej błyskotliwą wypowiedź, niźli ta powyżej. Pozdrawiam.
Z tego co czytam wynika, że nie dopuszczasz możliwości, że dowódca polskiego oddziału partyzanckiego włącza w szeregi Żyda czy Rosjanina, tak? Gdyby tak się zdarzyło, to czego byłby to dowód? Hmm?
Nie wierzę własnym oczom - jakiż to problem znowu widzicie? Nazistowskie kule, moi drodzy to także niemieckie kule. Używam tych słów wymiennie - co jest jak najbardziej poprawne. Nie wiem kim jesteście ale zachowujecie się jak dzieciaki, którym ktoś dał komputer na ostatnią gwiazdkę.
"Z tego co czytam wynika, że nie dopuszczasz możliwości, że dowódca polskiego oddziału partyzanckiego włącza w szeregi Żyda czy Rosjanina, tak?"
Nie, nie wynika. Dwója z logiki. Z tego, co napisałem wynika tylko, że uważam, że Ty w tym wypadku zmyślasz, bo tak Ci pasowało dla większego efektu. A jeśli się mylę i podasz materiały, o które proszę, to masz jak w banku moje przeprosiny i więcej Twoich słów kwestionował nie będę. Ale tak jakoś mi się wydaje, że nic konkretnego nie podasz. Bo gdybyś coś miał, to już byś to tryumfalnie obwieścił.
Mylisz się wielce obnosząc się tu ze swoją logiką.
Zdania: "Poproszę o nazwę tego międzynarodowego oddziału partyzanckiego i odesłanie do materiałów historycznych na jego temat. Inaczej z przykrością uznam to za wymyśloną na poczekaniu bajeczkę." równie dobrze odczytać i zrozumieć można jako brak wiary w istnienie takowego, więc stąd moje poprzednie pytanie. Proponuję zagłębić się bardziej w zrozumienie tekstu na drugi raz, a dopiero potem oceniać kogoś logiczne rozumowanie.
Właśnie, masz mnie za kogoś swojego pokroju - "tryumfalnie obwieścił". Ja nie należę do tego typu osób. Zapewniam, taki żołnierz, oraz oddział istnieli. Kapitan Alojzy Bruski pseud. "Grab" dowodził oddziałem partyzanckim "Świerki" w Borach Tucholskich:
W internecie nie znajdziesz zapewne informacji na temat składu narodowościowego Jego grupy (internet to nie żaden dowód), ale zapraszam do IPN. Jestem też w posiadaniu spisanych wspomnień Jego zastępcy, który wyraźnie zaznacza, że skład zgrupowania AK Świerki był międzynarodowy. Co prawda, jest tam mowa o jednym Żydzie, ale z przekazów rodzinnych wiem, że Żydów w grupie miał więcej. Oczywiście byli też Rosjanie, Anglik czy Austriak i Niemiec (dezerterzy).
"zapraszam do IPN"
Co to znaczy "zapraszam do IPN"? Na takie chwyty mnie nie weźmiesz. Poproszę konkretną pracę historyczną, książkę, artykuł, który potwierdza Twoje informacje i można sprawdzić, na jakich źródłach się opiera.
Ja Cię nigdzie ani na nic nie zamierzam brać. Rozumiem, że Twoją wyrocznią dotyczącą możliwości istnienia takiego oddziału jest posiadanie lub nie posiadanie przeze mnie pracy historycznej na ten temat? Ja Tobie niczego nie muszę udowadniać. Jak zaznaczyłem, nie jestem kimś Twojego pokroju, i nie żądam czegoś, czego nie ma – kilka prac dopiero jest w toku. IPN jest w kontakcie z moją rodziną. Nie jestem też człowiekiem naiwnym i absolutnie nie oczekuję Twoich przeprosin. Powyżej zamieściłem prawdę i dobrze się z tym czuję. To Ciebie coś strasznie gryzie... Po części Cię rozumiem, bo nie masz na coś dowodów - to nie znaczy jednak, że to nie istniało. Masz ode mnie szóstkę z logiki ;)
Zachodzę w głowę co Cię tak bardzo szokuje w tym, co napisałem. Czy to, że polski oddział partyzancki był "międzynarodowy"? To takie dziwne, skoro uważasz to za bajeczkę (wymyśloną)?
Mnie nic nie gryzie. Nawet nie zaskakuje mnie to, że najpierw nakłamałeś, a teraz dalej kręcisz, naiwnie sądząc, że ktoś się na twoje krętactwa nabierze.
Fakt jest taki, że nie podałeś żadnych konkretów poza swoją zmyśloną bajeczką.
"bo nie masz na coś dowodów - to nie znaczy jednak, że to nie istniało. "
Och ty mój logiku. Ciężar dowodu spoczywa zawsze na tym, kto wypowiada zdania z kwantyfikatorem egzystencjalnym.
Mój kolega widział wczoraj w Nowy Rok krasnoludka jadącego na jednorożcu. Wprawdzie nie ma na to żadnych dowodów, ale chyba należy takie zwidy traktować poważnie, no bo przecież zgodnie z twoją tezą brak dowodów nie świadczy, że jednorożce nie istnieją.
To moje sumienie, które absolutnie pozostaje nietknięte. Żadna praca naukowa nie istnieje póki co, ale zapewne się pojawi (IPN Bydgoszcz nad tym pracuje). Chętnie wtedy jakieś namiary Tobie prześlę.
Kreujesz się na wybitnego logika, jednakże wyżej wykazałem, że czasem piszesz bzdury ;) Dlaczego nie chcesz odpowiedzieć mi na pytanie:
"Zachodzę w głowę co Cię tak bardzo szokuje w tym, co napisałem. Czy to, że polski oddział partyzancki był "międzynarodowy"? To takie dziwne, skoro uważasz to za bajeczkę (wymyśloną)?"
Zastępca Zgrupowania AK „Świerki” Henryk Szymanowicz pisze:
„Grab nie był żadnym szowinistą narodowym ani nacjonalistą. Zasady szeroko pojętego humanizmu, jaki wyniósł z domu skłaniały go do poszanowania każdego człowieka, bez względu na pochodzenie, rasę, wyznanie czy wykształcenie… Najlepszym przykładem był nasz oddział partyzancki, skupiający zbiegłych z niewoli 5 jeńców radzieckich, 1 Francuza, 1 Anglika i 1 Austriaka – traktowanych bez jakichkolwiek dyskryminacji, na równych prawach i obowiązkach z pozostającymi w oddziale Polakami…”
„POMERANIA”: miesięcznik kulturalny, rok 1987, nr 3 (fragment ze str. 27.)
(już spieszę z pomocą, gdzie można znaleźć artykuł, żeby znowu nie zostać oskarżonym, że sam napisałem te słowa... Wpisz w wyszukiwarce: "pomerania 1987 nr 3". Szukaj linka do Bałtyckiej Biblioteki Cyfrowej.)
Moja rodzina długimi latami walczyła o rehabilitację wujka, często narażając się władzy – udało się. Od małego żyłem legendą „Graba”, więc żadne aroganckie wycieczki na mój temat nie zrobią na mnie wrażenia – przodkowie przeżyli znacznie większe bezpodstawne zniewagi. Moje sumienie pozostaje nietknięte. Byłem i jestem pewny tego, co napisałem. Myślę, że powyższy artykuł potwierdza istnienie "międzynarodowego oddziału partyzanckiego”.
Z podziwem czytam te Twoje wypowiedzi i cierpliwość, jaką w nie wkładasz.
No i czekam z niecierpliwością na jego przeprosiny...
Za co mam przepraszać? Za to, że nawet wybielający jak się da dzieje oddziału "Świerki" Henryk Szymanowicz o żadnych Żydach-partyzantach nie wspomina?
Teraz jestem jeszcze bardziej przekonany, że Eligiuss tych Żydów zmyślił, bo mu pasowali do tematu.
Napisałem powyżej, że o Żydach wiem z przekazów rodzinnych. Nie odnalazłem niestety żadnej wzmianki o nich w pracach naukowych. Nie wydaje mi się jednak, by babcia, która opowiadała mi o tylu nacjach w oddziale zmyślała specjalnie Żydów (wspominając Anglika, Francuza czy Rosjan)... Główny problem polega na tym, że chciałeś mnie złapać na kłamstwie o istnieniu samego oddziału - oddział takowy był... Ba, dość dużo o nim wiem, bo faktycznie dotyczył mojej rodziny - tu Cię boli. Doskonale o tym wiemy - wystawiłeś się na śmieszność. Kontrowersja, którą podniosłeś zawierała aspekt czysto "międzynarodowy" oddziału ("logicznie" rzecz ujmując nie pytałeś mnie o Żydów - zerknij na swoje słowa powyżej)... Myślę, że dość skutecznie udało mi się Ciebie zatkać :) Oddział był międzynarodowy - jak to określiłeś. Skoro spieramy się o logikę to staraj się na drugi raz bardziej konkretnie wyrażać swoje myśli, bo padasz później tego ofiarą. Nic nie zmyśliłem, nie mam sobie nic do zarzucenia. Będziesz szedł w zaparte i "podważysz" wszystko - tylko czekałem na taką odpowiedź. Nie spodziewałem się żadnych przeprosin - absolutnie :) Hmm...a co do "wybielania" oddziału "Świerki" - człowieku, trochę pokory. Na Twoim miejscu zapadłbym się pod ziemię, bo w każdej wypowiedzi jeszcze bardziej się ośmieszasz - obrażasz ludzi, dzięki którym możesz teraz jeść chipsy i pisać na klawiaturze w wolnej Polsce. Temat ten uważam za zamknięty logiku Ty mój od siedmiu boleści.
Skwituję to pewnym cytatem: "Czasem moralista jest jak kominiarz, czyści kominy, a sam brudny"
Pozdrawiam.
Nic mnie nie boli. Złapałem cię na kłamstwie opowiadania o oddziale, w którym było "między innymi dwóch Żydów". To twoje słowa. Przecież wiesz dobrze, że to jest sedno, a nie jakiś Rosjanin czy Francuz, bo chodzi w tych wątkach o stosunki polsko-żydowskie, a nie polsko-rosyjskie czy polsko-francuskie. Twoje krętactwa by tę sprawę zamazać najlepiej o tym świadczą.
Jeśli idzie o źródła przedstawiłeś jedno wspomnienie byłego partyzanta z tego oddziału, co jest dość słabym materiałem historycznym. Ale nawet on o żadnych Żydach nie wspomina.
Wstydź się kłamczuchu!
ObywatelTB - naprawdę nie spodziewałem się żadnych przeprosin. W cierpliwość uzbroiłem się z uwagi na dobre imię wujka. Gdyby ktokolwiek próbował sztucznie wybielać "Graba"i Jego oddział to On sam nie zostałby wielokrotnie odznaczony zarówno przez Jaruzelskiego jak i przez Wałęsę. W toku jest szereg prac na temat "Świerków". Jeszcze będzie o tym głośno. Dzięki i pozdrawiam.
Przeczytałem cały artykuł tutaj
http://bibliotekacyfrowa.eu/dlibra/publication/2843?tab=1
Pomijam już to, że jest to wspomnienie jednej osoby, która jest sama zainteresowana w jak najlepszym zaprezentowaniu historii oddziału (a nikt nie jest sędzią we własnej sprawie), to nie ma tam ani słowa, że w oddziale był choćby jeden Żyd.
A przypominam, że kontrowersja zaczęła się od tej Twojej wypowiedzi
"Otóż, moi przodkowie w czasach okupacji potrafili przygarnąć do oddziału partyzanckiego między innymi dwóch Żydów /.../"
Tak więc dalej czekam na jakiekolwiek źródło.
"Nazistowskie kule, moi drodzy to także niemieckie kule. Używam tych słów wymiennie - co jest jak najbardziej poprawne"
Tym idiotyzmem zajmę się osobno. Terminy "nazistowski" i "niemiecki" nie są wymienne. Byli naziści, którzy nie byli Niemcami (np. holenderska dywizja SS) i byli Niemcy, którzy nie byli nazistami (np. wielu żołnierzy Wehrmachtu wcale do nazistowskiej partii nie należało). Tak więc wymienne używanie tych słów nie jest poprawne.
Kolejna dwója z logiki.
Pozostaje kwestia kolejna - naziści/Niemcy. Doskonale zdaję sobie sprawę z tego, że byli naziści - nie Niemcy oraz Niemcy - nie naziści. To nie ulega wątpliwości. Oddział Wujka ginął od kul nazistów niemieckich, a więc w moim przypadku (wątku o Wujku, o którym tylko pisałem i piszę) użyłem i używam tych słów wymiennie i prawidłowo. Nazistowskie kule, to TAKŻE niemieckie kule.
Daj spokój - wystawiasz ludziom oceny z logiki. Proponuję wystawić samemu sobie, albo w ogóle zaprzestać tego dziwnego nawyku. Mniej nerwów będzie Cię to kosztowało ;)
"Oddział Wujka ginął od kul nazistów niemieckich"
Nie może być! Ginęli od kul i w tym samym czasie sprawdzali przynależność partyjną strzelających? To jacyś jasnowidze byli.
Weź skończ z tymi swoimi bajkami bo obrażasz pamięć ludzi, którzy rzeczywiście ginęli
Rzeczywiście, brak słów na głupoty, które wypisujesz. A gdy zapytać o źródła, okazuje się, że nic nie ma. Kolega Poprawiacz ma za dużo serca i cierpliwości do takich oszustów jak ty. Ostrzegałem go od razu, że nic z tego nie będzie.
"Ostrzegałem go od razu, że nic z tego nie będzie." - A co? Planowaliście zwerbować go do swojej sekty tropicieli spisków? ;D Źródło Eligiuss podał, jest u góry.
Wydaje mi się, że oddziały Jagdkommando (oddziały specjalne SS do zwalczania partyzantki), które zabijały żołnierzy "Graba" można nazwać nazistowskimi, jak i ich członków nazistami - bez uprawiania jasnowidztwa. Trochę pokory logiczny ekspercie.
Mogło chodzić o "Niemców" spolszczonych, żyjących na tych ziemiach od dawna, tj. Polaków o niemieckich korzeniach. W mojej rodzinnej Wielkopolsce było takich sporo i z pewnością nie raz walczyli z okupacją, jak choćby bohater poznańskich ewangelików - pastor Gustaw Manitius.
http://pl.wikipedia.org/wiki/Gustaw_Manitius
Inne możliwości raczej dziwne, trudno uwierzyć by do partyzantki przyjmowano Niemców z Rzeszy, bo byłoby to dość ryzykowne.
OK - proszę o wskazanie tak (czy podobnie) sformułowanego żądania "odszkodowania", które wysuwa oficjalnie Izrael wobec polskiego rządu.
Proszę o wskazanie źródła informacji o oficjalnym stanowisku rządu Izraela wobec Polski.
Nie potrzebuję używać wyzwisk i pomyj - wystarczy poczytać, kto pisze i w jaki sposób, tylko tyle.
W życiu Żyda nie widział na oczy. Już taka polaczkowa retoryka powoływać się na niewidzialne siły rządzące Polską.
google kolego założyli ŻYYYYYDZ, których tak nienawidziszI haha :D pogrązasz się :D
No to popatrzmy: "jeden z przywódców Światowego Kongresu Żydów " i niewiadoma "organizacja z Izraela " oraz ogólnie "Żydzi"...
Jakoś nie widzę oficjalnego stanowiska Izraela w tej sprawie, ty tak?
Buttle - napiszę inaczej. Skoro tak się pieklisz o to, że Polska ma zwrócić pieniądze - podaj dowody na to, że mienie, o które występują Żydzi nie było ich mieniem. Czekam.
Prawdopodobnie chodzi o mienie zabużańskie. W USA jest bardzo silne lobby żydowskie, które działa na rzecz rekompensat.
"Mienie zabużańskie: w wyniku przesunięcia granic Rzeczypospolitej Polskiej po II wojnie światowej, osoby zamieszkałe na terenach dawnych Kresów Wschodnich, należących obecnie do Litwy, Białorusi i Ukrainy, pozostawiły tam swoje mienie ruchome i nieruchome. Na podstawie umów międzypaństwowych zawartych przez Polskę w roku 1944 w Jałcie i Poczdamie z republikami ZSRR, w zamian za poniesione straty osoby te otrzymały prawo do pełnej rekompensaty – czyli prawa do nieruchomości zamiennej. W latach 1944 – 1953 na postawie wspomnianych umów około 1,2 mln osób zostało poddanych repatriacji, to znaczy zostało osiedlonych na terenie Polski w nowych jej granicach. W wielu wypadkach jednak osoby te nie uzyskały od państwa rekompensaty. Od lat 90-tych toczą się przed sądami polskimi sprawy o odszkodowania dla zabużan. Trybunał Konstytucyjny uznał niezasadność tych roszczeń. W ostatnich latach wniesiono około 100 indywidualnych skarg do Międzynarodowego Trybunału Praw Człowieka w Strasburgu. 4 grudnia 2005 roku Senat RP uznał prawo zabużan do odszkodowania w wysokości 15% utraconego majątku."
Nie znam sprawy dokładnie i nie jestem w tym ekspertem, ale coś w tym musi być skoro mamy w PL nawet ustawę o mieniu zabużańskim:
"...w uzasadnieniu sąd przyznał, że w lipcu 2005 roku Sejm uchwalił tzw. ustawę o mieniu zabużańskim, zgodnie z którą rekompensaty za mienie pozostawione za wschodnimi granicami Polski po II wojnie światowej wypłacane będą w gotówce lub w naturze, w wysokości 20 proc. wartości utraconego majątku."
O wiele gorzej przebiega na pewno kwestia wypłaty rekompensat Polakom. Ustawa reprywatyzacyjna była albo wetowana, albo wciąż dyskutowana i konsultowana... To po prostu duży pieniądz, i wypłata przez Skarb Państwa Polakom, którzy utracili mienie w latach 40' (reforma rolna) bardzo źle medialnie wygląda... Niestety jest niewygodna. Tylko Żydzi i ich lobby może poruszyć też sprawę polskiej reprywatyzacji (niestety tylko rykoszetem, bo ich raczej mienie polskie nie obchodzi). To suche fakty.
Tak, "Jezus, oficjalnego". Bo to jest wiążące w stosunkach miedzynarodowych, nie opinie pojedyńczych osób czy organizacji.
Film jest imaginacją, ale zbrodnie na Żydach nie.IPN nie jest dla ciebie wiarygodnym źródłem informacji?
O jakich zbrodniach Żydów na Niemcach piszesz?
Ost. czytałem ks, o losach Wilhelma Brassego w Auschwitz. Szkoda, że nie możesz człowiekowi wytłumaczyć, że zapomniał wspomnieć o Żydach zarządzających obozem. Pewnie mu umknął ten szczegół.