Widziałem go raz w kinie. Stoi na półce na dvd i od ponad roku obawiam się go obejrzeć powtórnie.
Pamiętam "Powrót" scena po scenie. To jeden z najlepszych filmów jakie nakręcono. Magia. Boję się, że czar pryśnie i znajdę na nim jakąś skazę. Poruszył mnie jak chyba żaden inny film.
To jeden z tych filmów(inny to np.Dzień Apokalipsy) które wystarczy obejrzeć jedynie jeden raz,bo za pierwszym razem robi on największe
(czyt .monstrualne) wrażenie.Dlatego jeśli nie masz ochoty, nie oglądaj, bo prawdopodobnie nie przeżyjesz już tego samego,a to może rozczarować.
Nie oglądaj ponownie, bo tym razem papa nie ginie ale łapie syna i tak go leje, że ten umiera w męczarniach. Wiem, bo oglądałem ponownie.
No ja się troche nudziłem oglądając "Powrót" powtórnie.Gdy ogląda sie takie filmy element zaskoczenia jest poprostu obowiązkowy.
ja ten film oglądałem z 6 razy chyba i za każdym razem dostrzegałem coś innego, bardziej zwracałem uwagę na detale, pojedyńcze dialogi, czar nie prysł...