Ja również uwielbiam takie filmy.Polecam "Masz na imię Justine".Nie wiem czy już oglądałeś,ale dzieło jest naprawdę godne uwagi.

Sorry, ale film Masz na imię Justine jest w NICZYM nie podobny do Powrotu, więc nie wprowadzaj ludzi w błąd, ja się naciąłem dzięki Twojej "radzie" na ten średni film, o zupełnie innej tematyce niż genialny Powrót!
Na marginesie - film Masz na imię Justine jest mocno zbieżny z powstałym 3 lata przed nim, Lilja 4-ever, lepszym.

"Wyspa" i "Jak spędziłem koniec lata" - podobny klimat jak w "Powrocie".

Zgrubsza cały Tarkowski, może poza "Dzieckiem wojny".

Zna ktoś podobne filmy? Które człowiek sam interpretuje wg. własnych przeżyć i w których trzeba myśleć nad tym co się ogląda? (CYTAT Z POSTU ŚMIERCIŚMIECHA)
Trochę tego pytania nie rozumiem, ale postaram się odpowiedzieć:
1 klimat, emocje, wieloznaczność, groza, ciężkość -Zagubiona autostrada, Mulholland Drive (David Lynch), Zostań, Donnie Darko
2 klimat, emocje, prostota, refleksja, pozorna lekkość, oniryzm, plastyczność: Kolory raju, Pozwól mi wejść, Dzieci niebios, Marzyciel,

"Zgrubsza cały Tarkowski, może poza "Dzieckiem wojny"."

oglądałem Tarkowskiego Zwierciadło i Stalkera i filmy te, znacznie słabsze od Powrotu, nie są do niego podobne.

Wow , trzeba miec tupet zeby stwierdzic ze Stalker jest slabszy od jakiegokolwiek innego filmu.
Nie twierdze , oczywiscie , ze Stalker jest najlepszym filmem w historii kina i kazdemu musi sie podobac , ale uwazam ze jest ona tak rozny od Powrotu i niesie z soba taka glebie przemyslen , iz stwierdzenie ze jest "znacznie slabszy"jest dowodem arogancji, jesli nie ignorancji.

Tak czy siak ze Stalkerem warto sie zapoznac.

Zdecyduj się:
"trzeba miec tupet zeby stwierdzic ze Stalker jest slabszy od jakiegokolwiek innego filmu. "
albo
"Nie twierdze , oczywiscie , ze Stalker jest najlepszym filmem w historii kina"

I coś ode mnie. Zapoznałem się ze Stalkerem, spodziewałem się ponadczasowego arcydzieła, a wyszedł średni, siódemkowy film, którego raczej nie będę już oglądał, o akcji/fabule toczącej się w filmie zapomniałem tuż po przebudzeniu się na drugi dzień i jakoś wcale nie zmusił mnie do zastanowienia się nad nim w sposób dogłębny i takie tam, a podobno taki miał być. Niestety jakoś teraz odpycha mnie od Tarkowskiego, ale mam nadzieję, że się przełamie i już w niedługiej przyszłości obejrzę coś z jego warsztatu ;)
P.S. "Powrót" 10/10

"Reconstruction", jestem pewny, że się spodoba. Wg mnie jeszcze lepszy niż "Powrót".
http://www.filmweb.pl/Rekonstrukcja

Całkowicie inny niż Powrót, ale dobry do własnej interpretacji.

Zdecydowanie "Wyspa" (Ostrov) oraz następny film tego reżysera "Wygnanie".
Jeżeli chodzi o Tarkowskiego, to faktycznie Zvyagintsev ponoć nieco się na nim wzoruje, ale wg mnie wychodzi mu to znacznie lepiej. A z Tarkowskiego to polecam Andrej Rublev oraz moze Ofiarowanie (nie widziałem jeszcze Stalkera).
Ponadto polecam Uzak (to akurat tureckie, ale też dobre). Do tego dochodzi Bergman, chociaż jest strasznie cięzki i trudny (polecam Personę oraz Gości Wieczerzy Pańskiej).
Jak cos jeszcze mi się przypomni to zarzucę

Korupcyjnego? Chciałeś napisać komercyjnego, nieźle się ubawiłem.

oj tam oj tam zaraz się ubawiłeś

mialem odpisac jemu ale nie bede sie powtarzal :D niestety, korupcja. ale w sumie jakby sie tak zastanowic, to czy komercyjneg gowna nie powstaja przez korupcje? eee chyba nie :D raczej korupcja przez komercje ;)

"Spaleni Słońcem". Może niezbyt podobne, ale też rosyjskie i też wielki film:)

może spróbuj pd-amerykańskich filmów, oni tam bardzo dbają o ładne, długie ujęcia, wprowadzając widza w swego rodzaju trans... np. "W cieniu słońca" (http://www.filmweb.pl/W.Cieniu.Slonca)

Filmy bardziej lub mniej pozostawione interpretacji widza, osadzone w różnych realiach i poruszających różne problemy, ale na pewno warte obejrzenia:

- "Samotny mężczyzna" - o samotności, odrodzeniu; subtelny, genialna gra tonacji i kadrów, świetna muzyka i gra aktorska
- "XXY" - o zaburzeniach tożsamości, okresie dorastania, niezrozumieniu przez otocznie; sceneria nadmorska
- " Pożegnania" - o powołaniu, życiu i śmierci; symbole
- "Delta" - o kazirodczym związku; dobre zdjęcia
- "Crash" - o wzajemniym niezrozumieniu i uprzedzeniach, nietolerancji

"Zmruż oczy" (polski film) - też nie wiadomo, o co chodzi, i również ciągnie się jak kisiel.

Zdecydowanie Tarkowski, Fellini, Antonioni. Większość filmów (nie hollywódzkich) przełomu lat 60/70.
Kupuj Kino (kino.org.pl) najlepiej zamów prenymeratę. Tutułów "niepokojących" będziesz miał pod dostatkiem.
Mnóstwo tego będzie... tureckie filmy, skandynawskie, francuskie. Popatrz co oglądam i oceniam najwyżej i spróbuj tego :)