Jak dla mnie jeden z najlepszych filmów jakie kiedykolwiek widziałem. Dowodem jest to, że nigdy wcześniej nie zdarzyło mi się obejrzeć jakiegoś filmu 2 razy z rzędu tego samego wieczoru. Ale to było konieczne, gdyż przy pierwszym seansie za mocno skupiłem się na fabule i próbowałem rozwiązać wszelkie tajemnice wyłącznie na płaszczyźnie racjonalnego rozumowania, ale to jednak nie była dobra metoda ... I dopiero przy drugim obejrzeniu odkryłem całe przesłanie tego filmu, całą symbolikę, całe podłoże metafizyczne. Miałem wrażenie jakbym oglądał dwa różne filmy, co świadczy tylko o tym, że nie można uznac tego filmu za coś innego niż arcydzieło.

Mam zaś pytanie dla wszystkich wielbicieli tego filmu, czy możecie polecić podobne filmy? Ja ze swojej strony polecam Wyspę (Ostrov), również niezwykle alegoryczny, mistyczny film made in Russia. Zresztą odnoszę wrażenie, że Rosjanie są najlepsi w kręceniu tego typu filmów, być może wynika to z niezwykle głębokiego mistycyzmu zawartego w ich religii.