Według mnie film bardzo dobry, chociaż nie jest jakimś wysublimowanym arcydziełem i ma dość jednoznaczny przekaz. Największym jego plusem jest ukazanie prawdziwej męskości - jej sedna, które w naszych czasach "uniseksu" nieco się rozmyło. Z jednej strony porywczy, ale inteligentny i chłodno kalkulujący Sonny LoSpecchio (znakomity Palminteri). Z drugiej uczciwy, ale stanowczy i wierny swoim zasadom oraz honorowi Lorenzo Anello (De Niro jak zawsze wysoki poziom).Właśnie takich przykładów męskości potrzebują od ojców synowie. A często zdarza się, że oni wolą wypić, plotkować, cwaniakować niż wychowywać...
Brawo chłopie, znakomicie ująłęś sedno filmo. De Niro wreszcie nie zagrał gangstera, tylko uczciwego typa! Zagrał znakomicie, podobnie jak Sonny, typowy wyrachowany gangster.
Mnie osobiście zapdła jedna scena, gdy małolat zabiera czarnulkę autkiem i obchodzi auto aby zobaczyć czy ta otworzy mu drzwi od środka - zdaje egzamin i chłopak podskakuje z radości. Piękny moment, tak samo jak wtedy gdy ojciec przekonuje młodego aby był uczciwy, że bycie kierowcą autobusu, to nie jest plama na honorze.
Piękny film o facetach, nie tylko dla facetów!
Sonny jest jednym z niewielu gangsterów pokazanych w klasyce gatunku, który budzi sympatię, a nawet widz potrafi czasem stawać po jego stronie. Swoje doświadczenie wykorzystuje nie tylko w robieniu pieniędzy, ale też w kontaktach z ludźmi, duzo w nim mądrości zyciowej, przez pozycję i kasę nie zjechał po równi pochyłej jak np. Henry Hill czy Tony Montana. Mi tylko wydaje się trochę nieprawdopodobne, że nie wciagnął prędzej czy później małego 'C' do mafii, na pocz. mógł tylko pomagac w barze, ale potem i tak by przyszedł czas na poważniejszą robotę. Tak się stało np. w przypadku Henry'ego w 'Chłopakach z ferajny'. A tak w 'Prawie..' 'C' pozostaje przez cały czas pod protektoratem Sonniego, przy tak bliskich kontaktach musiał wiedzieć co nieco o konkretnych działaniach mafii, ale udawało mu się stać z boku, co więcej Sonny próbuje zniechęcić małego do takiego życia. Trochę za piękne, niestety.