Głupio mi, ale również dopiero dzisiaj obejrzałem ten film po raz pierwszy :) Na pewno podobny do Chłopców z Ferajny, ale mi podobał się nieco bardziej. Świetny klimat ze znakomitą muzyką, znakomicie pokazany konflikt amerykańskich Włochów z Czarnymi, czy stosunek uczciwych Amerykanów do gangsterów (i odwrotnie), mocne zakończenie. Do tego naprawdę duża dawka humoru, świetne teksty. Nieraz sięgnę jeszcze po ten film :)

Ta, najwyższa półka. Zgadzam się- muszą zobaczyć nawet nieprzepadający za gatunkiem. Dla wartości. Zarówno artystycznych jak i że tak powiem "życiowych".

Dla mnie rewelacyjny. Jandnak Godfellas byli bardziej klimatyczni i mniej sentymentalni jeśli chodzi o porachunki mafijne. Trzeba również przyznać ,żźe gdyby nie Chłopcy ten film niestety by nie powstał.

Tu się zgodzę, jeśli chodzi o mafię zawsze pokazywana jest w bardziej brutalny sposób, a tu jednak pokazano, że gangster, to jednak też człowiek.

Mi klimat bardziej odpowiadał w Prawie Bronxu, ale na Godfellas też nie narzekam :> Co do sentymentalności to pewno Godfellas bardziej ukazywało mafię jako grupę skur***i naginających własne zasady, co zresztą jest bardziej zgodne z prawdą... Ale przez to niektóre akcje oglądało sie z małym niesmakiem (nie chodzi mi o postać stworzoną przez Pesciego, bo była znakomita, ale bardziej o wzajemne wałowanie się ;))

Chłopcy z ferajny to bodajże prawdziwa historia więc film jest do bólu szczery w temacie mafii, zdecydowanie prawo bronxu jest bardziej przyjemnym dla oka (i ucha) filmem bo dobrze też oddaje klimat lat 60.

Do Ojca Chrzestnego bardzo daleko ale i tak kawał dobrego kina

Amen siostro... a tak od siebie,spacerowalem dzisiaj po 187 street na Bronxie,jest nawet jakas wloska kafejka ^^ ... "google street view"

A, Ty mieszkasz w USA? Ja na wakacje wybieram się na wschód USA, więc jeśli możesz to poleć mi co warto zwiedzić. Byłam w stanach kilka razy, ale to zawsze coś nowego ;). Więc o ile możesz, to chętnie poczytam co Ty byś polecał wartego zobaczenia ;).

:} no sory ale poki co ,moge polecic jedynie miejsca w UK... co do spaceru to byl raczej wirtualny... jak pisalem "google street view" ...a tu masz namiar na te uliczke 40.857221,-73.890686 ... nie wiem czy tam to bylo wogole krecone ale miejscami klimat jak z filmu

Aaaa, myślałam, że ten spacer to realny nie wirutalny heh ;p. Ok, zobaczę ;).

Cóż, na pewno jest jednym z najlepszych w swoim gatunku i jednym z moich ulubionych. Piękna muzyka, klimat i gra aktorska, bardzo dobry scenariusz. A tak od siebie: owszem porusza ważne tematy, ale przede wszystkim wzrusza.
Pozdrawiam.