mi się podobał, dobry film sf jest sztuka zrobic, Scott to potrafi, bardzo dobry wątek Inżynierów, jest napięcie ,świetne zdjęcia i obsada, efekty komputerowe osiągneły taki poziom, że juz sie ich nie zauważa
1. co ten obcy wypija na początku filmu jak jest na Ziemi - i czemu decyduje sie zabić?
2. czy te malowidła naskalne są z życia wzięte czy to akurat fikcja?
3. jak to możliwe że główna bohaterka towarzyszy ojcu (w snach) w latach powiedzmy współczesnych (i również w szkocji odkrywa ze swoim partnerem współcześnie...
Ale mnie zrobili w konia! Nigdy nie szukam głębi w filmach, które mają cieszyć oko. Nie chodzę też do kina dla wybuchów czy ciosów karate. Ten film miał jednocześnie nawiązać do Obcych i rozerwać (najczęściej w okolicach klatki piersiowej). Nawiązał, ale film jest przeraźliwie przewidywalny przez co nudny. W tym filmie...
więcej
Tak zwanych, bo żadni z was krytycy dzieciaki, zaczynacie w pewnym wieku myśleć logicznie i wydaje się wam, że świat jest logiczny a w każdym razie, że powinien być. OTÓŻ NIE.
Tym co czyni dzieło sztuki wielkim nie jest logika, głęboki przekaz, sens ale to, czy budzi emocje. Prometeusz budzi. Skąd to wiadomo? Po...
Wtedy wszystkie dzieci były by szczęśliwe i mogły by spokojnie dawać 10/10 tak jak dla Transformers, Avatara i Mody na Sukces. Za mało Predatorów, gołych lasek i pojedynków z królową obcych.
Genalny reżyser, świetni aktorzy, doskonała grafika i żałosny skrypt.
Dziękuje za sprzeprzenie filmu, który miał być s-f tej dekady. Już mi się odechciało nawet remake Blade Runnera...
Ja sam raczej żadnego nie mam, ale chętnie poznam wasze. Na zagranicznych forach fani
już fantazjują więc pomyślałem żeby zrobić taki wątek tutaj?
A więc?... ;]
Ocena do góry za Charlize Theron (Meridith to konkretna kobieta/cyborg, która wie czego chce i nie da sobie w kaszę dmuchać).
Ocena w dół za Noomi Rapace (Elizabeth już od pierwszych scen wygląda jakby miała zaparcie, cały czas grymas na twarzy).
Właśnie wróciłam z kina. Film bardzo mi się podobał, ale nie nad tym się tuta będę rozwodziła-kwestia gustu. Zastanawia mnie jednak pare rzeczy, na które po przejrzeniu innych tematów i wnikliwym ich przeczytaniu nadal nie mogę znaleźc odpowiedzi, gdyż kazdy pisze cos innego, a niektóre odpowiedzi na podobne pytania do...
więcej
Właśnie wróciłem z kina i...co to miało być ?! Chyba nieuważnie oglądałem, coś mi
musiało uciec... Pomijając totalne absurdy logiki i fatalny scenariusz mam kilka pytań:
1. Czym jest czarna substancja? To jakiś motyw z Dystrykt 9 ?
2. Facet który zostaje zarażony (chyba David) w co on się zmienił ? wszyscy zarażeni...
Podobnie efekty specjalne, niestety cała reszta do bani.. Brak logiczności wydarzeń, mętna, nudna akcja. Śmieszne sceny, które powinny przerażać, a są komiczne - jak moment, gdy bohaterka sama sobie robi cesarkę po tym jak zaszła w ciążę z mężem (?), który napiwszy się kropli czarnego płynu najpierw miał w tęczówce...
Statek ludzi nie trafia statku kosmitów i rozbija się przygniatając główną bohaterkę, a na statku inżyniera, inżynierowi porusza się brzuch i wyskakuje z niego alien
jestem zagorzałym fanem "obcego" i w komentarzach przeczytałem że właśnie jego fani nie będą zawiedzeni na "Prometeuszu" i powiem Wam że się nie zawiodłem, Poszedłem z negatywnym nastawieniem i pierwszy raz z takim samym wyszedłem. Film przewidywalny, proamerykański jacy to z nich bohaterowie, a co najważniejsze luźne...
więcejFilm generalnie mi się podobał. Udałem się do kina ze świadomością, że nie jest to kolejny "Alien", a jedynie produkcja, której akcja toczy się w tym samym uniwersum. I jedynie nawiązuje do filmów o Obcym. I nie zawiodłem się, choć do euforii brakło mu sporo... Niemniej dawno nie widziałem dobrego filmu s-f, którego...
więcej
Po obejrzeniu tego filmu stwierdzam że jakiekolwiek nawiązania do klasycznej serii obcego
w tym filmie były zbędne. Równie dobrze mogli oszczędzić fanom zawodu i zmienić trochę
ending i zrobić z tego film o czymś całkowicie innym. IMHO fo corz.
ale skoro została tylko jedna ciut kumata istota plus android to liczę że w następnej części
nie będzie takich debilizmów jak w tym filmie. Nie wiem czy to wina lindelofa, który
odpowiadał za debilne zakończenie lostów, czy też pana reżysera że oglądając film ma się
uczucie że jest się branym za frajera z IQ...
Najpierw powiem że film podobał mi się bardzo, nie będę jak inni porównywał go do klasyków takich jak łowca androidów bo to jest błąd (każdy film jaki w ogóle powstał ma coś z obywatela Kaina) warto wzorować się na tym co dobre.
Poniżej kilka motywów, które spotkałem już w innych częściach obcego lub innych...