Zgadzam się. Przyjemny, zabawny film choć humoru mogło być więcej. Świetny Hugh Grant, który udanie sprawdza się w tego tyou filmach, ale najbardziej zaimponował mi śpiewem, tzn. może sam wokal nie jest mistrzowski, ale jak na pierwszy raz..No no:) 1 piosenka na początku filmu jest genialna! Muszę przyznać ze to pierwszy film, w którym nie irytowała mnie Drew B.
7,5/10