Wybieram się do kina, lepiej iść na to, czy na scoop? Co jest "mądrzejsze"?:) potrzebuję miłej historyjki, żeby rozweselić zdołowaną koleżankę...
Ja bym wybrała "Prosto w serce", chocby dlatego, że sama się bawiłam przednio i myślę, że na doła będzie jak znalazł :)
Ja polecam SCOOP... Super obsada: Jackman, Johansson, Allen :), ogólnie Allenowska komedia. Miłego seansu.
Nie oglądałam Scoop, ale poszłam na "prosto w serce" jak miałam doła i naprawde pomogło:) wyszłam inna, pełna nadziei z kina;) więc polecam
scoop:) bezbłędny filmik..:) prosto w serce natomiast ani nie jest śmieszne, ani romantyczne, takie makaronowate filmidło zupełnie nijakie- może i mieli dobry pomysł na sceniariusz, ale chyba coś im w trakcienie wyszło.
Ja jakoś za Allenem nie przepadam. Widziałem "Jej wysokosc Afrodyta" (film ok), "Wszystko gra" (nudne, ale podobalo mi sie), "Klatwa skorpiona" (nie podobalo mi sie), coś z ciastkami i napadem na bank (nie podobalo mi sie), "Zycie i cala reszta (nie podobalo mi sie), itp. "Scoop" obejrzalem, bo lubie Scarlett Johansson. Bardzo mi się podobał! Bardzo zabawny i bardzo interesujący! W ogóle jakiś taki inny od filmów Woody'ego, ktore juz widzialem. Weselszy, zabawniejszy, dla większej publiczności.
"Prosto w serce" też fajne, tylko ze akcja powolniejsza, mniej humoru, wiecej muzyki i romantyzmu.
Jezeli chcesz sie posmiac to polecam "SCOOP"!
Jezeli chcesz sie powzruszac to "PROSTO W SERCE"!
SCOOP zdecydowanie lepszy! (chociaz krytycy sie ze mna nie zgadzaja...)