Film w którym są ukazane morderstwa to dla filmwebu komedia kryminalna?
Jesteście idiotami jeżeli tak klasyfikujecie ten film.
Technicznie różnie, zdjęcia rewelacyjne. Jak to w polskim kinie, kuleje dźwięk. Aktorsko różnie, ale klimat jest. Solidne 7,5 a może i 8
Dobry film ukazujący klimat ludowej przestępczości z inteligentnym i dającym się lubić "Belusem" na czele. Niezłe smaczki filmu jak na lata 70 to ukazanie nadużyć milicjantów czyli bicie w radiowozie, przeszukanie bez nakazu czy zmuszenie do podpisania zobowiązania o współpracy.
Nie zabrakło też żartów z ORMO.
Super wrażenie, kiedy ogląda się po tylu latach, Spółdzielczy dom handlowy SEZAM, a na półkach biało-czarne telewizory z obrazem kontrolnym. W godzinach pracy, reżym PRL nie pozwalał na emisję programów. Dziś, telewizja kablowa, telewizor 3D, okulary i łapiemy rybki wypływające z ekranu pod nasz nos. Ale film ma swój...
więcej
Był może aktywnym komuchem i milicjantem (jak to mu ktoś w jednym z postów poniżej
wypomina) ale przede wszystkim był kapitalnym bokserem więc niech się znajdzie w jakimś
miejscu, w którym nie biją a co najwyżej sparują tak jak on i Szczepański w tym filmie!
Salut!
Dla tych ktorzy nie lubia,lub jeszcze nie znaja dobrej,polskiej sensacji lat 70'jest maly test na cierpliwosc;dialogi zaczynaja sie po 13 minutach filmu,pozniej jest juz naprawde dobrze,wylaczajac fatalna muzyke-ale to taki znak czasow.Akcja i dialogi na naprawde dobrym poziomie-ale dla inteligentnych.Film ma 1.20...
Z perspektywy dzisiejszych czasów ten film na pewno będzie trącił myszką,ale trzeba pamiętać o tym kiedy był nagrywany i w jakich czasach.Atutami filmu są gra aktorów(często amatorów),muzyka i nader sprawna realizacja jak na polskie warunki.Ja nadal oglądam go z dużą przyjemnością.
W/g mnie film zasługuje na wysoką notę. Mimo swoich lat pozostaje nadal czymś do czego warto powrócić. To kryminał w świetnym wykonaniu, oglądając go możemy przez chwilę poczuć się jak w latach 70-tych. Gdyby film został zrealizowany w Usa i grali by w nim czarni aktorzy, to była by to klasyka kina blaxpoitation. Dosyć...
więcej
Piwowski nakrecil ten film jakby bardzo wzorował sie na stylu mistrza Jean-Pierre'a Melville'a? Nie wiem czy tak bylo, ale ja ogladalem to ciagle myslac o genialnym Francuzie. I zapewne wlasnie w zwiazku z tym, odebralem ten film znacznie slabiej niz wiekszosc go ogladajaych. No bo Piwowski wyglada tu jak marna podroba...
więcej
„Przepraszam, czy tu biją?” (1976) (drugie spotkanie) – niebezpieczny łobuz zdobywa broń, a następnie bezczelnie manipulując milicją obywatelską sprawdza lojalność potencjalnych wspólników w napadzie. Na szczęście funkcjonariusze wspomnianej formacji szybko orientują się w prawdziwych intencjach przestępcy i uważnie...
więcej
Lata 70? i 80? to piękne czasy dla kinematografii światowej, jak wielu uważa także dla polskiej, niestety ja dotychczas za mało widziałem ?naszych klasyków? by w jakiś sposób wypowiadać się na ten temat, ale postaram się dorzucić swoje 3 grosze.....?Przepraszam czy tu biją? to naprawdę dobre polskie kino. Film posiada...
więcejPiwowski jak zwykle przemyślany.dbający o realia i te smaczki...Hilimsbach w scenie w ZOO z wielbłądem...Cudne, jakby z Rejsu.W latach 70 -tych - ot ,zwykły kryminal.Dziś ten film ma nowy wymiar.To zapis czasu,niewiarygodnie prawdziwy.Swietny.
Niedawno film wpadł mi w ręce w postaci Video CD, obejrzałem, i mogę powiedzieć że było warto. Dosyć ciekawy film (peerelowska sensacja?), można się pośmiać, a mi najbardziej podobał się tekst, który rzucił prezenter na pokazie mody "po ciemku garnitur nie jest szary, ale czarny.... (co daje złudzenie, że dana osoba...
więcej
Duzo sie o tym filmie nasluchlem i mialem nadzieje na kawalek pozadnego kina, a dostalem... no wlasnie. Niektore sceny sa kompletnie bez sensu i nie wiem po co znalazly sie w filmie (sparing na komendzie), niektore dialogi, choc same w sobie ciekawe, kuleja z powodu bad actingu w wykonaniu np. Belusa, miejscami fabula...
więcej
Odnoszę wrażenie, że jedyny sens tego filmu to mniej lub bardziej błyskotliwe dialogi.
ocenił(a) film na 2Których zresztą po pewnym czasie ma się już dość. Trochę jak w amerykańskiej "Infiltracji". Tylko tam z kolei pozostałe składniki filmu były na zdecydowanie lepszym poziomie.