Ja też właśnie za bardzo tego nie zrozumiałem...coś przeoczyłem, nie wiem

A o kompleksie Edypa i o tym, że dziewczynki zazdroszczą mężczyznom fallusa, na polskim już nie uczą?

na to wyglada, ze Giertych nie ma zamiaru doksztalcac mlodzierzy w kierunku ,chocby w minimalnym stopniu odbiegajacym od normy. Bylbym wdzieczny za przyblizenie mi zagadnienia.

a przy okazji nie nauczyli mnie, że "mlodzież" pisze się przez ż

http://pl.wikipedia.org/wiki/Kompleks_Edypa

dzieki, troche pokrecone, ale zawsze swiadomosc wieksza (chociaż juz kiedys slyszalem)

Dziewczynka jest zazdrosna o fallusa, nie tylko jako narząd, ale również jako symbol mocy, siły, władzy. Ojciec Daisy był biznesmenem, jego prestiż, siła zrealizowały się w stworzeniu mniej lub bardziej potężnej firmy i zarządzaniu nią, firmy, kóra zajmowała się produkcją kurczaków. Symolizowały one zatem jego sprawczość, moc, a więc były uosobieniem męskości, a skoro tak, to stanowiły odpowiednik jego penisa. Daisy, zjadając kurczaki zaspokajała (oralnie) pożądanie obcowanie z ojcem, a przy okazji pozbawiała go tego, czego mu zazdrościła. ;-]

Ale wiesz, ja to rozwiązanie rzuciłem tak sobie, dlatego że powinno być ono do ogarnięcia dla liecalisty. Sam bowiem nie jest freudystą i nie widzę powodu, by dawać wiarę wielu koncepcjom Freuda. Nawet jednak jeśli uznać, że są właściwe, że pięciąlatka rzeczywiście pożąda w sposób nieuświadomiony seksualnie ojca, to oczywiście sytuacja Daisy była o wiele bardziej złożona. Nie tylko bowiem realizowała w dorosłym życiu ten schemat zachowań, emocji typowych dla wczesnego dzieciństwa, ale do tego ojciec podjął tę grę i wykorzystywał ją seksualnie. Uczynił z niej nie tyle nawet substytut żony, co księżniczkę, którą zamknął w wieży.

a pamieta ktos co Daisy miala pod lozkiem?

Swoje trofea. ;-]

Cos cie tu wymyslili?! Daisy jest anorektyczka (albo bulimiczka) i nie je w stolowce bo niby je kurczaki od ojca (ale ich tez nie je tylko trzyma pod lozkiem, dlatego smierdzi w pokoju). Poza tym ty sypia ze swoim ojecem i jej sie to podoba -jak mowi Lisa, w takim przypadku nie jest to komplekt Edypa, tylko kompleks Elektry.

Oczywiście, że jest bulimiczką. Tak to się przejawia, taki jest objaw, który każdy widzi. Czy kompleks Elektry? Kwestia interpretacji. Ale w liceum się raczej o nim nie mówi. Dla mnie to nie jest zresztą żaden kompleks. :-]

Jestem w drugiej klasie i jeszcze nie mówiliśmy o kompleksie Edypa niestety :(... chyba że na innych profilach :P, ja jestem na humanistycznym :).
PZDR :)

;-) Jeśli się o tym mówi, to przy okazji antyku, Króla Edypa... A jeśli się nie mówi, to szkoda, bo myślę, że bez tego lekcje są mniej interesujące, no i nie pokazują, jak bardzo dorobek starożytnych ukształtował naszą kulturę.

No to nie mówili, jakby mówili to bym na pewno zapamiętała :D...

;-D No to może zaproponujcie polonistce/poloniście zrobienie takiej lekcji. Jak widać, bardzo może się przydać przy interpretowaniu tekstów kultury. A jeśli jest w szkole miejsce na mówienie o psychoanalizie, to właśnie na lekcji polskiego.

A ja chodze do 1 klasy LO i o kompleksie Edypa już miałam:P Daisy mi najbardziej szkoda, pomyślałam sobie jak pierwszy raz obejrzałam "Girl interrupted",że "ona to zjebane życie miała":| a scena w której Lisa jej wszystko wygarnęła (delikatnie mówiąc) spowodowała u mnie ciarki na ciele hehe:D jej tatuś ją pieprzył, jej to nie przeszkadzało, zależało jej tylk na VALIUM... nie wiem jakoś nie doszukałam się, że nieby była bulimiczką czy anorektyczką... niech mi ktoś wyjaśni:) z góry dziękuje:*

"A ja chodze do 1 klasy LO i o kompleksie Edypa już miałam:P"

To tylko się cieszyć, że się do takiej fajnej szkoły chodzi, nie? :-) A mnie jedynie jakiejś jeszcze lekcji z kultury wypowiedzi życzyć.

nie wiem czemu zaraz wgłębiacie się w jakieś kompleksy Edypa itd. =-= Ona poprostu miała anureksje, czy bulimię. Nie chciała jeść wspólnie, to jest jedna z charakterystycznych objawów, a pozatym to jakby miała ten kompleks Edypa to po jaką cholerę były by jej potrzebne tabletki przeczyszczające, nie chciała by chyba pozbyć się tego co udało jej się schrupać, była w końcu z tego dumna.

Nie "wgłębiamy się w w jakieś kompleksy Edypa", tylko zwracamy uwagę, że jeśli chcieć przyjrzeć się sprawie z psychoanalitycznego punktu widzenia, ta interpretacja okaże się jedną z najbardziej prawdopodobnych. A zwracamy na to uwagę dlatego, że jest - o czym była już mowa - a przynajmniej powinna być, interpretacja dostępna dla przeciętnego licealisty. Co się zaś tyczy bulimii, to padło już wyżej, że, istotnie, na nią właśnie Daisy cierpiała. Jednak jak prowkowanie wymiotów jest jednym z objawów bulimii, tak bulimia jest jednym z objawów określonych zaburzeń osobowości.