dla mnie piękności w niej za grosz. Winona Ryder podoba mi się o wiele bardziej.
a ja uważam że zagrała b.dobrze ale ogólny efekt popsuła mi jedna z ostatnich scen gdzie Angelina sie załąmuje i zaczyna płakać...strasznie sztucznie to wyglądało...zarówno zagrane sztucznie jak równierz sam pomysł by tak to wyglądało był sztuczny...tak poza tym z resztą poradziło sobie dobrze